Dużo nadrabia swoim urzekającym spojrzeniem, bo poza ty,m aktor z niego nie najlepszy
Nie znam się na aktorstwie, ale uważam, że Domogarow jest dobrym aktorem, w zagranie roli, również tych teatralnych, wkłada mnóstwo wysiłku i pasji, podoba mi się jego ekspresja w grze, dobra rosyjska szkoła, uważam, że potrafi to robić. No i lubię postaci, które gra o silnym, niejednoznacznym charakterze, takie role przyjmuje, takch kolesi lubi grać. Poza tym jest nazywany pracocholikiem, gra dużo i starannie się do tego przgotowuje, nie mówie, ze to go czyni dobrym aktorem, ale cenię ludzi za to. No i z tego co słysze prowadzi też prywatnie dość ciekawe życie, jak widac w realnym świecie być może jest podobny jak na ekranie.
Rosyjscy aktorzy mają taką specyficzną manierę, do której nasze główki naszpikowane towarem z Zachodu nie są przyzwyczajone i postrzegają taki sposób gry za sztuczny, afektowany itp. A ja ich właśnie za to podziwiam - że potrafią zachować swój styl i niepowtarzalny klimat (podobnie z resztą jest w muzyce, ale sobie oszczędzę wywodów :p).
Domogarow jest dobrym aktorem. Nie wybitnym, ale dobrym. A uzasadniałam to już w innym temacie na tym forum i nie będę się odgrzewała, bo po co.
To znaczy że mnie "wschodnia szkoła" aktorstwa bardziej leży, bo oglądając amerykańskie filmy mam wrażenie że aktorzy nie umieja grać i sa nienaturalni ;)
Co Ty tutaj wypisujesz??!! Aleksander jest bardzo dobrym aktorem a,że jest przystojny to swoją drogą... Oglądając jego grę w jakimś filmie chyba za mocno skupiłaś się na jego wyglądzie i nie zauważyłaś bardzo istotnej rzeczy... On jest BARDZO DOBRYM AKTOREM...
Jestem bardzo ciekawa, jaka rola Aleksandra sklonila Cię do takiej oceny?... Ja uważam, że AD jest bardzo dobrym aktorem, a co najważniejsze kocha to co robi i potrafi wczuć się w postacie swoich bohaterów.
Ogladałam go nażywo w Teatrze w Krakowie. Grał Makbeta ze Stenką w roli Lady Magbet. Jest świetny.
Uważam, że jak w teatrze aktor zagra dobrze, to w filmie tym bardziej. A Aleksander w teatrze zagrał więcej niż świetnie.
Plusuje u mnie ów pan coraz bardziej w kwestii ról filmowych - obejrzałam ostatnio "Cara" i muszę przyznać,że - fiu fiu - się mocno wyrobił! :)