Genialnie wcieliła się w rolę tej rudej psychopatki z HIMYM :D Lilly to - jak dla mnie- najlepszy punkt tego serialu :D
Dopiero zaczalem ogladac HIMYM i jestem w polowie 3 sezonu, ale Lilly po powrocie z San Francisco zrobiła się na prawdę gorąca! Wyrobiła się :D
dokładnie! Gdybym kochala inaczej, to zdecydowanie zakochałabym się w Lily ;D nawet jeśli Robin również jest hot, to jednak Lily przewyższa wszystko! ;D
Nadgoniłem do 5 sezonu i zauważyłem tendencję spadkową :/ Po powrocie z SF wyglądała dużo lepiej niż w 5.
Ale i tak chciałbym być Marshallem :D
na dobrą sprawe to bym się nie obraziła, gdybym była Lily :D Marshall też jest przystojny. + fajnie byłoby być taką laską jak ona
wg mnie tak ;D i to bardzo bardzo. Tzn nie wiem jak w dalszych sezonach, jestem dopiero na 3, ale do tej pory jest naprawdę hot ^__^
Marshall się nie zmienia... to zawsze ten sam czarujący, przystojny, świetnie śpiewający, dobrze rokujący prawnik :P Marshall chyba stał się moją ulubioną serialową postacią i jedyną fikcyjną, której zazdroszcze ^^
jeśli chodzi o ulubioną serialową postać to osobiście najbardziej lubię Sheldona z BBT :D natomiast hmm.. w sumie Marshallowi też zazdroszczę. A co mi tam; brałabym Lily :D
lily w 2,3,4,5,6 sezonie jest prze laska ale w 1,7 i 8 już nie.A mi sie Marshall wogóle nie podoba ani z wyglądu ani jako postać wydaje mi sie strasznie przerysowany jego najbardziej nie lubie z gownej grupy himym