To głównie aktor teatralny (obejrzyj sobie "The Book of Mormon", jeżeli lubisz musicale, za tę rolę dostał nominację do nagrody Tony) i nie spotkasz go raczej w telewizji, ciężko mieć, z czym porównać. A że wygląda wszędzie tak samo to, dlatego, że amerykańskie seriale w większości są niezwykle heteronormatywne i płytkie, wystarczy nieco wyższy głos i bardziej kobieca gestykulacja, żeby zrobić postać homoseksualną, a jeżeli cech tych brakuje, oznacza to, że postać musi być hetero. Chwała bogu, ulega to zmianie, ale jest to proces raczej powolny i scenarzyści tworzą postaci bez żadnej głębi psychologicznej. A Rannells robi to, za co mu płacą. ;)