Benedictem interesuje się do niedawna ale jestem po prostu zafascynowana. Włożył taką pracę w to by znaleźć się w tym światowym miejscu, w którym jest od zaledwie paru lat. Grą Sherlocka zmienił wszystko ale by do "niego" dojść,musiał sporo udowodnić. Zaczynał od mini-seriali by potem podbić świat inteligentnym socjopatą ;) a totalny talent aktorski pokazał gdy wcielił się w tytułowego Smauga, drugiej części przygód Hobbita.
Tymi dwiema rolami (Sherlock i Smok) "skradł" moje serce. :)
Może wiele osób nie zrozumie mojego zauroczenia Benem ale naprawdę dawno nikt nie zauroczył mnie tak realistyczną grą aktorską i sposobem bycia jak Benedict. Czekam na kolejne kreacje, kolejne części przygód Sherlocka,trzymam kciuki za Oscara i zawsze będę stała murem za tym Panem ;) :*
Pozdrawiam :*