Wiesz, może i dziewczynki są, ale ja dałam 10 nie za ładną twarz, tylko za właśnie ten głos, którym potrafi wyczyniać cuda i za bardzo wyraziste aktorstwo. To naprawdę obiecujący aktor, który ostatnim czasem ma nosa do ról, w który pokazuje co potrafi - Sherlock, Szpieg czy The Last Enemy nie mówiąc już o jego pierwszej dużej roli jako Hawking. Jest niezaprzeczalną gwiazdą tego filmu.

A nie uważasz, że w Sherlocku nie zagrał jakoś wybitnie? Dla mnie to dobra rola i tyle. Według mnie Robert Downey Jr. lepiej sobie poraził odgrywając Holmes'a, ale to tylko moje zdanie :)
Skoro jesteśmy przy filmografii tego pana (jego nazwisko kojarzy mi się z ogórkiem), to jakie filmy byś mi mogła polecić?

Z całym sercem polecam wyżej wymienionego Hawkinga (film jest tylko niezły, ale warty polecenia właśnie przez BC), także ww The last enemy - psychodeliczny mini serial, Szpieg - nie znałam go bliżej kiedy pierwszy raz oglądałam ten film a zwrócił moją uwagę, krótkometrażowe Inseparable, Pokutę, Głos Wolności. Gra dużo małych ról - które nadają filmowi smaku.

Co do Roberta i Benedicta - to są diametralnie różnie napisane role - choć niby bohater ten sam. BC gra socjopatycznego geniusza ( odcinek Scandal in... - scena świąt i jego złośliwego dociekania prezentu Molly), który wbrew pozorom jest dobrym człowiekiem (jego późniejsze życzenia). Wg mnie poradził sobie znakomicie przed tym wyzwaniem. Niby rola jest tak świetnie sprecyzowana, że nie ma szans jej zepsuć, ale wg mnie właśnie to czyni ją trudną. Bo gdyby jedno ujęcie byłoby schrzanione to poleciałby cały film. Cała jego postać wydaje się nie mieć luk. Od razu uwierzyłam w Sherlocka i nie wyobrażam sobie nikogo innego do tej roli. Coś jest w jego surowym spojrzeniu, akcencie, postawie i specyficznym sposobie wypowiadania się, że przykuwa wzrok. Każdy z nich jest świetnym Sherlockiem, bo każdy jest inny, choć ja wolę BC - bardziej jestem skłonna uwierzyć w takiego Holmesa.

Jeśli chodzi o mnie, to nie wiem, czy Sherlocka Holmesa zagrał wybitnie, bo w mojej opinii postać ta jest tak charyzmatyczna, że nie zadaję sobie więcej pytań - wystarcza mi to, co widzę. Podobnie jest z RDJr, rola inaczej napisana, zagrana i odebrana, ale ma to coś, coś innego, co sprawia, że nie mam potrzeby porównywania tych dwóch postaci - dla mnie są całkowicie odrębne (choć dopiero od niedawna). Przyznam jednak, że wykonanie serialowe bardziej do mnie przemawia jako całokształt.

Szkoda, że BC nie ma więcej głównych ról, bo na podstawie tych kilku ciężko go konstruktywnie ocenić. Mi trzeba łopatologicznie, małe role to za mało :) Na szczęście dla mnie na horyzoncie widać kilka ciekawych produkcji.

Ja zdecydowanie nie zgadzam się ze stwierdzeniem o posiadaniu "większego" talentu - albo się go ma, albo nie. A jeśli się talentu nie ma, to wtedy trzeba więcej popracować - niektórym praca zaowocuje, niektórym nie, nie ma nic za darmo.
Co do rankingu. Kto jest w stanie określić, że jedna osoba gra lepiej od innej? Jeśli są w jednej albo w podobnej tematycznie i gatunkowo produkcji, wtedy może, ale w różnych? Każdy ma inny gust, dla niektórych ważne są tylko umiejętności, dla niektórych ani rusz bez charyzmy, dla innych ważny jest nawet wygląd. I każdy oceni według swoich kryteriów. Każdy aktor ma też inny dorobek i inną grupę odbiorców. Niech sobie dziewczyny dają dziesiątki, jak ich tak zauroczył. Ktoś inny w końcu da jedynkę, bo przecież to za wysokie miejsce - czy nie tak to działa? Dlatego wszelkie tego typu rankingi są bez sensu, osobiście patrzę na nie jako na ciekawostkę, nie ma się co spinać :)
Nawiasem mówiąc, sama zabieram się niedługo za Breaking Bad, bo tyle osób ten serial poleca, że grzechem by było nie sprawdzić :)
Pozdrawiam.

Gościu świetnie gra, czy to w filmach, serialach czy na scenie. Czy jest przystojny hmm kwestia gustu, definitywnie ma ten magnetyzm który potrafi przyciągnąć (oczywiście nie wszystkich) Jak na razie dobrze dobiera role i potrafi je bardzo dobrze zagrać.
Co do ocen, właśnie o to chodzi na filmwebie ze oceniamy według tego co nam się podoba czy nie. Nie jesteśmy krytykami filmowymi tylko widzami/fanami
Breaking Bad w ogóle nie znam a filmów z Cranstonem nie widziałam, wiec nie wiem o kogo chodzi.. Można i tak, można :)

Chłopczyku Nie Jarający Się Głosem. Najwidoczniej jest lepszy, skoro jest wyżej. Nawet i przez głos.

Ja już zdecydowanie dziewczynką nie jestem. Jestem w wieku Benedicta :D Choć fakt, jaram się głosem - ale głos elementem warsztatu aktorskiego jest. Bardzo dobrego warsztatu, w tym przypadku. Połączonego z talentem.