Cameron Spurr

6,6
132 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Cameron Spurr

Serio aż 26 osób go oceniło, z czego spora część negatywnie? Ludzie, przecież ten dzieciak
zagrał niezbyt rozbudowaną rolę w jednym filmie! Okay, wiemy na pewno, że nie jest
najlepszym aktorem dziecięcym wszech czasów, ale czy dawanie dzieciaczkowi jedynek na
pewno jest w porządku? Chyba że to po prostu hejterzy von Triera, którym dawanie pałek
wszystkiemu do czego przyłożył rękę jest maścią na ból dupy i sposobem na powiększenie
penisa. Wtedy przyswajam. Choć nawet nie próbuję rozumieć.

PS: Dawanie mu dyszek i wysokich ocen też niezbyt łapię, ale już bardziej.

Bernierdh

A jak rozróżniasz hejterów od tych co po prostu nie lubią filmów von Triera, no chyba że nielubienie to już jest ta nienawiść. Mam nadzieję że jakoś sensownie mi to wytłumaczysz.

Last_Ronin

Wiesz, jesteśmy na forum tego dzieciaka, więc oczywiście, że ci wytłumaczę, z odniesieniem do tematu:
Jeśli ktoś nie lubi reżysera, to stawia niskie oceny jego filmom/jego filmów nie ogląda. Ale, tak jak napisałem w temacie, dawanie jedynek jakiemuś dzieciakowi który zagrał jedną drugoplanową rolę, tylko dlatego, że zagrał ją u von Triera odrobinę przekracza granicę "nielubienia" a staje się żałosne i śmieszne. I to już chyba są hejterzy, nie?

Bernierdh

Ja osobiście nie lubię filmów Larsa von Triera, nie wiem dlaczego ktoś nie miałby nie akceptować go jako człowieka, wątpię by ktoś z tych "hejterów" nienawidził go jako osobę, bo w sumie nikt go nie zna. Wydaje mi się że większość po prostu odznaczyła sobie chłopca jako że to jego jedyna rola, do tego bardzo niewielka i w sumie bez rewelacji (oczywiście wliczam w to jego wiek). W dodatku ocena ogólna nie wygląda na działania "hejterów". 5,7 to nie jest taki slaby wynik, więc widać że ocen jedynkowych nie jest zbyt wiele.

Last_Ronin

A ja gówno wiem o jego filmach, bo widziałem tylko Melancholię. Niezbyt ogarniam w ogóle ocenianie tego chłopca, ale ocena w okolicach piątki sprawia, że podejrzewam głównie dychy i jedynki od gości nienawidzących von Triera oraz od jego psychofanów :)
Możesz uważać, że zdecydowanie wyolbrzymiam, ale jako że nie jestem ani fanem, ani przeciwnikiem tego reżysera, staram się patrzeć dość obiektywnie. Zaraz po obejrzeniu Melancholii (dzień założenia tego tematu) przejrzałem forum von Triera, zainteresowany jego osobą i dość łatwo da się zauważyć, jak wiele osób nienawidzi go za to, że istnieje i z jakiegoś dziwnego powodu odczuwa ogromny ból, że ktokolwiek tego twórcę lubi.

Bernierdh

Chyba w okolicach szóstki...Kilka przykładów osób z taką oceną:
http://www.filmweb.pl/person/Eric+Warren+Singer-792264
http://www.filmweb.pl/person/Phil+Traill-454266
http://www.filmweb.pl/person/Greg+Glienna-13406
http://www.filmweb.pl/person/Saxon+Trainor-4427
Ale ja tutaj tej nienawiści po prostu nie widzę...to po prostu miało znani aktorzy grający epizodyczne role. Ja też patrzę i oceniam obiektywnie stąd moje pytania. Polecam zobaczyć inne filmy von Triera, może wtedy zrozumiesz co tak bardzo nie pasuje ludziom w jego filmach, skąd to zdziwienie na temat jego "kunsztu" i genialności która widzą tylko wybrani. Warto byś zauważył też całą rzesze ludzi który się nim jarają i zawzięcie go bronią (to tak na temat obiektywizmu).

Last_Ronin

Oczywiście, że ich widzę, ale rozumiem obronę jakiegoś reżysera, którego cenię, a nie rozumiem jeżdżenia po tym, którego nie cierpię. Nie cierpię, to nie cierpię i po co walczyć? To zachowanie wygląda, jakby chmarę ludzi wyjątkowo wkurzało, że ktokolwiek może lubić von Triera.
Dobre przykłady, choć przeciętnie rozumiem twoje zaangażowanie :) Okay, istnieje bardzo duża szansa, że się myliłem i pośród tych 26 ocen nie było obrazu nienawiści do reżysera. Ogólnie moja wypowiedź miała w zamierzeniu stanowić komentarz do nagonki na tego człowieka, którą zaobserwowałem po obejrzeniu Melancholii (akurat zbliżała się premiera Nimfomanki, czy było chwilę po, nie pamiętam). Której również nie rozumiem.
Pewnie kiedyś obejrzę więcej jego filmów (w kręgu mojego zainteresowania leży póki co Dogville, pozostałe niespecjalnie, ale mam teraz zbyt mało czasu i zbyt dużo filmów w kolejce, a ten jest dość długi), ale wątpię, żebym nagle zrozumiał to zjawisko.
A Melancholia naprawdę bardzo mi się podobała.

Bernierdh

No ale dlaczego chcesz zakazać ludziom nie lubienie czegoś lub kogoś, przecież to jest wolność słowa właśnie, tego nie mogę zrozumieć, a niech sobie narzekają mają do tego takie samo prawo jak ci którzy akceptują i lubią. Często rozmawiam ludźmi na ten temat bo w dzisiejszych czasach coraz bardziej zatraca się granica miedzy czystą zawiścią a wyrażaniem swojej niepochlebnej opinii, konstruktywnej krytyki. Naszły takie czasy że nie można powiedzieć że coś jest słabe, nie podoba nam się itp. bo od razu zostajemy uznani za hejterów, dostajemy recepty i maści na ból dupy itp. Poprawność polityczna zżera nas i nasze państwa (bo to ma miejsce nie tylko w naszym kraju). Może stąd to zaangażowanie, nie wiem jednak czasami mnie to po prostu irytuje, że kiedy mówi komuś szczerą prawdę zostaje uznany, za trolla, chama, itp. itd.

Last_Ronin

Hmm... Jest wolność słowa, więc oni mogą krytykować. Jest wolność słowa, więc ja mogę krytykować ich krytykę :)
Wiesz, to zależy. Jeśli to po prostu konstruktywna krytyka, no problem. Ale jeśli twoja "szczera prawda" brzmi mniej więcej: "boże, jaki oszołom, fan hitlera, jak można oglądać to gówno, jego fani to sami debile" to ktoś inny ma prawo odpowiedzieć niezbyt przychylnie :) Chociaż fakt, że obrońcy niektórych, w tym von Triera, są wyjątkowo zacięci.
Oczywiście nie mówię tu bezpośrednio o tobie. Nie widziałem żadnego twojego tematu, ale po naszej rozmowie szczerze wątpię, żeby twoje wypowiedzi były pełne bluzgów itp. Inaczej mówiąc: wątpię, żeby wyglądały na dzieło trolla.

Bernierdh

Oczywiście że masz do tego prawo, chodzi o to by nie nazywać każdej niepochlebnej opinii na jakiś temat hejterstwem i nie wrzucać każdej krytyki do jednego worka z chamstwem oraz nienawiścią. "boże, jaki oszołom, fan hitlera, jak można oglądać to gówno, jego fani to sami debile" gdyby uciąć "jego fani to sami debile" to nadal była by to wypowiedz oceniająca (może niskich lotów ale jednak), czasami trzeba nazwać rzeczy po imieniu, gdy coś jest naprawdę kiepskie. Z tym odpowiadaniem na takie posty to bym się wstrzymał, najlepiej właśnie nie odpowiadać (oni tylko czekają by móc się z kimś powyzywać) lub zwyczajnie zastosować jakiś zabawny ośmieszający tekst by zbić takiego trolla z tropu, przecież nie chcesz się upodabniać do tych których nazywasz hejterami. Zacięcie wynika pewnie z powodu "Antychrysta" którym von Trier uraził uczucia religijne wielu osób (a to jest bardzo czuła rzecz, tym bardziej że Polska jest krajem wyznaniowym, nie oficjalnie ale jest). Na forum staram się nie wyzywać nikogo (choć zdarzy mi się, jestem tylko człowiekiem), w realnym życiu klnę jak szewc z powodu silnej nerwicy, gł. z powodu sytuacji politycznej w kraju, kłamliwych reżimowych mediów, i okropnego społeczeństwa Polskiego.

Last_Ronin

Nazywanie czyichś fanów debilami z powodu "uczuć religijnych" (dla mnie to określenie wydmuszka oznaczające: "masz wyznawać to co ja, albo trzymać się od tego z daleka, bo strzelę ci krucjatę) jest chamstwem. A hejterstwo to dla mnie wciąż powtarzane chamstwo kierowane do jednego człowieka/dzieła/organizacji/zespołu itp.
Ja się z nimi nie bluzgam, ponieważ nie widzę takiej potrzeby. Rzadko odpowiadam i również staram się raczej nikogo nie obrażać (bo chyba nie obraziłem nikogo w tym temacie).
I doskonale rozumiem końcówkę twojej wypowiedzi.
Pozdrawiam.

Bernierdh

To są te najdelikatniejsze sfery człowieka, dlatego łatwo kogoś skrzywdzić obrażając czyjąś religię. To tak jakby ktoś pobił ci dziecko i tłumaczył się że było niegrzeczne. Niektóre "rzeczy" po prostu ciężko zrozumieć, zaakceptować i wybaczyć, wywołują silne emocje (a moim zdaniem von Trier to sprytnie wykorzystał). W sumie twoja definicja hejter pasuje dziś do większości Polaków.
Pozdrawiam.

Last_Ronin

Hmm... Docieranie do ludzi poprzez skrajne emocje to forma sztuki. To z ludźmi jest coś nie tak, jeśli zamiast próbować zrozumieć, atakują artystę. Choć oczywiście w tym miejscu bardzo teoretyzuję, bo nie oglądałem Antychrysta.
Obrażanie dla samego obrażania jest bezsensowne. Ale wykorzystywanie religii by coś przekazać - nie. Ludzie nieustannie denerwują się, gdy ktoś tknie "ich" święty obszar. To hipokryzja, bo symbole religijne nie należą do nikogo. Kojarzysz fotografie przedstawiające amerykańskie dziecko ukrzyżowane na plecach Ronalda McDonalda lub ministranta ukrzyżowanego na ciele księdza? To sztuka, w dodatku mądra, skłaniająca do przemyśleń i mająca coś ważnego do powiedzenie. U większości społeczeństwa wywołały nienawiść, bo wykorzystywały symbol religijny. Byłoby wspaniale, gdyby ludzie zaczęli myśleć, zamiast nienawidzić.
I znów, to już kompletne odchodzenie od tematu, bo przecież nie widziałem tego filmu.
I zgadzam się z ostatnim zdaniem twojej wypowiedzi. I to nie świadczy dobrze o Polakach.

Bernierdh

To o tyle ciekawe, że ten chłopiec zagrał jedyną sympatyczną postać w tym filmie. W zasadzie nie ma na końcie innych ról w związku z tym trudno go ocenić jako aktora. Pomimo tego ktoś tam się znalazł, kto wszedł na listę aktorów, wyszukał nazwisko i chciało mu się naciskać taką a nie inną ocenę - jest to świetna ilustracja małoduszności i skretynienia rodzaju ludzkiego o której opowiada "Melancholia".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones