....Rola jaką grał w tym filmie Givinanzzo uposabnia się z jego dorastaniem ..jego ojciec i siorta byli policjantami,a jego szwageir był chyba jednym z ochroniaży prezedynta Nowego Jorku...
Ahh Danny to przykład takiego niegrzecznego chłopca;p Ale normalnie spodobał mi się od pierwszego wejrzenia... JEst tak dobrze zbudowany, zabawny i śliczny:D a ten głosik;p Ahhh rozplywam sie ;p ;***
Zgadzam się z wszystkimi! Jest naprawdę bardzo przystojny, głos ma zabójczy i świetnie gra Danny'ego!
Mamy tu kolejny przykład jak wiele traci widz przez dubbimg w TV. Dopiero po ściągnięciu jednego z sezonów na kompa "zauważyłam" Danny'ego. Ten zniewalający głos i świetnie wykreowana postać, po prostu super! Jakbym kiedyś spotkała takiego typa to na pewno zdobyłby moje serce ;)
jest moim ulubieńcem w CSI NY...fajnie zaciaga http://uk.youtube.com/watch?v=19nutnxbc_s&eurl=http://www.csifanatic.com/
śliczny!!!!
boski, boski to wiadomo...
rzucilam okiem na youtube i wysledzilam jakies odleglejsze odcinki i kwestie dotyczace naszego wspolnego ulubienca i opadly mi rece
to jak poprowadzili ta postac... porazka jakas
uswiadczylam tylko drewnianego aktorstwa i drewnianych dialogow i jestem zdania, ze o ile scenarzysci swietnie sie sprawdzaja w wymyslaniu zagadek kryminalnych o tyle nie powinni sie brac za nic innego, bo nic dobrego z tego nie wychodzi...
ja rozumiem, ze ludzi fascynuja Ci bohaterowie jako zwykli zjadacze chleba a nie mega-madrzy dedektywi, ale zeby serwowac cos takiego... oj nie, ja sie nie nabieram na takie pierdoly...
no i moze tez kwestia tego, ze Carmine nie jest jednak aktorem i jakos nie poradzil sobie moim zdaniem z tymi "gornolotnymi" kwestiami i przemysleniami jakie mu zaoferowali scenarzysci... nie wiem na kogo to zwalic, ale coz... przykre to bylo
mimo calej mojej sympatii dla serii
ciekawa jestem o jakich Ty odcinkach piszesz...jak możesz podaj linki bo cos nie za bardzo chce mi sie wierzyc ze wogle widzialas cokolwiek z nowych odcinkow bo dopiero dzis jest premiera 5 sezonu...
Dokładnie. Oglądam na bieżąco piątą serię i nie zauważyłam drętwych dialogów. Bardzo za to pasuje mi wątek Dannego i Lindsay. Nie ma tego też tak dużo, to wciąż serial kryminalny, ale miło choć na chwilę oderwać się od kolejnego morderstwa.
to znaczy, że ja jestem po prostu nienormalna. cały czas widzimy Danny'ego jako bohatera itp. jest bardzo przystojny i jako odważny glina jest zajebisty, ale nie zawadziłoby jakby czasem się z kimś pobił albo został postrzelony. wiem, to trochę dziwne oczekiwania, ale skoro jest gliną, to takie rzeczy mogłyby mu się zdarzyć i wzbogaciłyby akcję. a poza tym dobremu aktorowi we wszystkim dobrze. :) Mam nadzieję, że nie weźmiecie mnie za wariatkę.