Ja na razie jestem na 2 sezonie i póki co, postać faktycznie wydawala mi się najmniej barwna, dopiero teraz się rozkręciło z tą całą księżną i oszukiwaniem Vanessy.
Osobiście nic nie mam do jego gry aktorskiej, on sam jest przystojny, ale fakt faktem- jest on totalnie przyćmiony przez Chuck'a i Dan'a..
Od tych dwóch to ja po prostu oczu oderwać nie mogę. :D

No właśnie! :D A on jest w GG tyko po to, by ładnie wyglądać... Producenci zapychają jego postać rożnymi tematami z tyłka, za przeproszeniem, wyciągniętymi... Sprawa z Reiną która jest w 4 sezonie był tak nudna, że czasem aż to omijałam!

Ja jeszcze do 4 sezonu nie dotarłam, jak dobrze pójdzie i nikt mnie nie oderwie w nocy od kompa to dokończę 2. :D A może i nawet zacznę 3, kto wie haha. :D
Jak dla mnie nie jest taki zły, ale jak wspominalam- bez szału, nie ma chyba tego czegoś co ma Dan i Chuck.. "I'm Chuck Bass", mowi to tak seksownym głosem że achhhhh <3 ;D
Moja przyjaciolka twierdzi ze Dan jest szpetny natomiast Nat mega przystojny..
Dla mnie obaj sa przystojni ale Dan wymiata, Nate nie dorasta mu do piet pomimo iz jest wyzszy. :D Ja tam chyba po prostu wole brunetów.. ;D
No,a co do gry to też rewelacyjna nie jest, choc nie powiem- podobala mi sie scena w 2 sezonie jak na tym przedstawieniu dal se siana i zaczal gadac o rzekomo nieujawnionych emocjach. ;D
Ale nie pasuje do Blair, nie ma chemi miedzy nimi, niech on se znajdzie w koncu rownie nudną dziołchę jak on! ;D

Ciekawi mnie dlaczego nie obejżysz inny filmów z nim? Co prawda ja widziałam tylko 'Plotkarę' (wystkie sezony) i 'Twelve'.
Muszę się zgodzić, że w 'Plotkarze' nie jest najlepszy, ale to też nie jest do końca jego wina - taką ma postać. A co do w 'Twelve' to można go zobaczyć jako nie ogolonego dilera. Chociaż tam też nie przekonuje mnie swoją grą aktorską, ale przynajmniej można zobaczyć jakim jest aktorem w filmie i to w głównej roli.
Myślę, że nie powinno się ocenieć aktora po jednej roli i to w serialu. Ale coż prawdą jest, że jakiś genialny to on nie jest.

SPOLIERY ! zgadzam się z Tobą, że nie można oceniać aktora po jednej roli. W Plotkarze Chace ma nudną rolę, która jest tylko po to, żeby zająć czas + w takim serialu musi być więcej niż dwóch klasycznych kolesi z ładnymi buźkami. No a nikt nie powie, że Chace przystojny nie jest. Wczoraj właśnie oglądałam 'Twelve' tak z ciekawości jak Crawford sobie poradzi w diametralnie innej roli. Bo w Plotkarze gra bogatego kolesia, trochę gnojka, który ma problemy z ojcem i laskami. W Twelve jest kolesiem który kiedyś był bogaty, teraz z lekka biedak, śpiący na zwykłym materacu, którego matka umarła, a on że sobie z tym i nowym życiem nie radził zaczął obracać ganją. Do tego okłamuje swoją przyjaciółkę, bo po prostu wstyd mu i wydaje mu się, że na nią nie zasługuje będąc takim jakim jest. Wydaje mi się, że tam Crowford trzyma poziom, jak na młodego aktora, który ma mały dorobek.
Bardzo podobała mi sie scena na końcu z mamą Nany i ta kiedy przypominał sobie mamę, kiedy leżał w jakimś wykopie. Myślę, że jemu trzeba dać trochę czasu i przede wszystkim rolę które wniosą coś do jego dorobku a nie tylko bogatych ciach, takiej jak w Plotkarze.