ciężko mi się przekonać do nowego Bonda. Rozumiem, że w pewnym sensie odszedł od powielanej od lat konwencji, ale Bond właśnie ma być taki jaki był...
masz racje, ten aktor jest beznadziejny nie tylko w bondzie ale w kazdym filmie. co do bonda to ta nowa wersja nigdy nieprzebije starej klasycznej wersji