Chociaż dla mnie zawsze (no, miejmy nadzieję, że nie) pozostanie Anwarem ze "Skins". Niemniej gra w "Slumdogu" świetna, nie spodziewałam się tego po nim. Zastanawiam się tylko, czy ten prawie-oskarowy film jest przepustką do większej sławy, czy jest dla Deva miejsca w Hollywood... Będę go obserwować uważnie.
Chłopak ma talent, jak Slumdog zostanie obsypany Oscarami (a na pewno tak się stanie) to może mieć swoje 5 minut. Oby dobrze je wykorzystał.