powrót do forum osoby Erik Aude 
Pan Aude chce żebyśmy uwierzyli, że amerykanski aktor leci najpierw do Turcji, potem do Pakistanu po pare skórzanych kurtek. Nie dziwił go fakt, że sam importer się po nie nie wybiera i że za spore wynagrodzenie (bo domyslam się, że nie robił charytatywnie) jego jedyne zadanie to przewieźć walizkę. Nie jestem geniuszem a od razu jest dla mnie jasne, że chodzi o przemyt narkotyków. Tak więc albo pan Aude sam jest skończonym idiotą albo ma za skończonych idiotów wszystkich pozostałych i bezczelnie kłamie.
W sumie jest powiedziane w "koszmarnej wyprawie"( bo jak rozumiem o to ci się rozchodzi), że za drugim razem wiedział, że coś nie tak bo tych kurtek było o wiele za mało. Pewno kasa przysłoniła mu wszystko. I wcale tu nie wrzucam na gościa, większość podobnych historii zaczyna się jako pogoń za kasą. Historia pewno trochę ubarwiona, co by się lepiej sprzedała - ale i tak musiał przeżyć koszmar.
Co do tego, że importer sam nie leciał po towar to akurat się nie dziwię, ludzie są zapracowani, a wynagrodzenie było stosunkowo małe jak do podróży i pracy tak i do szmuglowania narkotyków. Bodajże 800$ dostał za pierwszą podróż. Gdzieś czytałam, że za drugą mu nie zapłacili, ponieważ jego brat wziął wcześniej kasę i zrezygnował z podróży.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
