jeszcze 5 lat i dożyłby i ten znakomity i niezwykle charakterystyczny aktor drugoplanowy setki. Zmarł wczoraj - 8 lipca 2012. [*] R.I.P.
"Gdyby John Wayne żył, przewróciłby się w grobie."
Dokładnie 9 dni przed jego śmiercią obejrzałem po raz pierwszy "Marty'ego". Zdziwiłem się, jak inna to była rola od tych jego, które znałem do tej pory. Nie dziwię się, że przyniosła mu Oscara, bo był tam świetny.
Niemniej kilka lat temu podpadł mi za swoje poglądy, które wyraził przytoczonym wyżej zdaniem. W znanym kontekście. Nikt nie jest doskonały, jak widać.
Niech spoczywa w pokoju.
Naprawdę tak powiedział?
Bo nie wiem, jak można jednocześnie żyć i przewracać się w grobie...
A tak serio to R.I.P.
Szkoda człowieka, choć wieku dożył pięknego...