Filip Bajon ma nakręcić anglojęzyczny film na podstawie przeżyć Michała Pauli, polskiego artysty skazanego na dwunastokrotną karę śmierci za przemyt i handel narkotykami w Tajlandii. Wyrok zmieniono na karę dożywocia. Michał spędził 6 lat w "piekle na ziemii". W 2010 został ułaskawiony przez tajlandzkiego króla dzięki wstawiennictwu trzech polskich prezydentów: Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego oraz Lecha Kaczyńskiego. Swoje tragiczne wspomnienia opisał w książce "12 razy śmierć", na której ma bazować film.
Co o tym sądzicie? Czy wybór reżysera był słuszny?
Ja, osobiście nie jestem co do tego przekonana.
Jestem oburzony - nie tylko tym, że o takich ludziach się kręci filmy, lecz także tym, że aż 3 prezydencii wstawiali się w imieniu jakiegoś bandyty. Przerażające.
Przerazajace jest to, ze swiat sie nie zmieni, poki kolor skory bedzie mial takie samo znaczenie jak pigment oczu. I oczywiscie poki nie zdechna takie glaby jak ty. Ohydny jestes.