Bo reżyseria to nie jest kierunek dla matołów z zaocznych, to nie sztuka
opłacić sobie miejsce - to był jest i oby pozostał kierunek elitarny,
dostępny dla tych, którzy mają wiedzę, wrażliwość i wyczucie. A jak się
nie podoba, to won do Wajdy.

Ty koleś pisz po polsku a nie jakimiś stygmatami.

wiedza, wrażliwość i wyczucie powinno się zamienić na szczęście, znajomości, pieniądze

Żeby się dostać trzeba mieć dużą wiedzę, kreatywność, i szereg umiejętności, a nie chwilową fanaberię, że się pobawię w wielkiego filmowca - wiem bo sama zdawałam.

Ja jestem studentem ;)

I co, ciężko było się dostać?

ciężko.

Jakieś wskazówki dla licealistki? Czy od razu po maturze można się szykować na studia czy nie ma o czym marzyć? Ah... tyle pytań.

a po co ci studia reżyserskie ?

po to aby nie uznawać "300" za arcydzieło. chociażby ;)

Ale to jest arcydzieło w swojej klasie, dobre kino rozrywkowe. Tego was uczą na filmówce - snobstwa i lizania jajec pisfowi.

dobre kino rozrywkowe.

Forrest Gump czy Pulp Fiction do arcydzieła mają zasadniczo dalej to filmy czysto popkulturowe jak Madonna czy Lady Gaga i kto tu o arcydziełach się wypowiada. 300 za sam dialog pomiędzy Xerxesem a Leonidasem

Xerxes - Porozmawiajmy.
To byłaby godna pożałowania strata, to byłoby niemalże szaleństwo, gdybyś ty, dzielny królu wraz ze swoimi mężnymi wojownikami zginął. Wszystko z powodu nieporozumienia.
Nasze kultury mogłyby się od siebie dużo nauczyć.

Leonidas - Nie wiem, czy zauważyłeś, ale uczymy was kultury od samego ranka.

rzeczywiście. arcydzieło.

ucz się ucz

No wydaje mi sie ze osoba ktora uznaje 300 za arcydzielo to nawet nie powinna myslec o rezyserstwie. Arcydzielami sa np filmy bergmana albo tarkowskiego.

bo stacjonarne zawsze są lepsze od zaocznych, człowiek jeśli chce studiować to muso cały czas temu poświęcić a nie dzielić nauke między pracą w Macdonaldzie. Zaoczne są tlyko po to aby uczelnia zarabiała.

jedź do Pragi tam masz prawdziwą filmówkę a nie gówno rodem z synagogi