To nie było śmieszne^
No może trochę, ale to jest:
http://odkrywcy.pl/kat,1013295,title,Halucynacje-Fryderyka-Chopina,wid,13068846, wiadomosc.html
- to nie były chorobowe wizje - tylko efekt niedoboru tlenu spowodowany obecnością wydzieliny w płucach - powolnego duszenia się. Na Majorce jest wyjątkowo rozrzedzone powietrze - nawet zdrowe osoby odczuwają niskie stężenie tlenu, a co dopiero osoba chora na mukowiscydozę.
Głupi artykuł, bardzo słabo udokumentowany. Chyba tylko głupcy mogliby uwierzyć w taki obraz genialnego kompozytora jako chorego psychicznie człowieka. Po pierwsze Chopin był artystą więc miewał różne wizje. Po drugie to były czasy romantyzmu - niejeden człowiek wierzył wtedy w różne nadprzyrodzone zjawiska...Nawet dziś wiele osób wierzy w różnej maści wizje, demony e.t.c. a melancholia czy depresja to schorzenia powszechne także i dziś....