Ale... Stankówna to przecież nazwisko panieńskie... Przynajmniej tak sugeruje końcówka nazwiska: -ówna, czyli córka Stanka. Gdyby to było nazwisko po mężu, to chyba nazwywała by się Stanek, ewentualnie Stankowa. Nie?
Wybacz. Pomyliło mi się. To siostra mojego dziadka. Dziadek Jan Stanek, Hanna Stankówna. Wybaczcie za małą gafę, ale zapomniałem, że mój dziadek jeszcze żyje... Ale wierzcie - jesteśmy spokrewnieni.