Oglądając 3 cześć stwierdzam,że w miarę sobie poradził,chociaż były takie momenty że jego głos nie wyrażał czasem jakiś głębszych emocji.Ale wygrana złotej maliny jest według mnie sporą przesadą,wcale taki najgorszy nie był,no ale kto zrozumie w końcu akademię filmową ehhh.
Zgadzam się z Tobą, grecjaa. W 3 zagrał lepiej niż w 2. Jego postać była już widocznie skierowana ku Ciemnej Stronie mocy, a w dwójce ... Szkoda gadać
A dla mnie te nagrody a raczej te pseudonagrody które wymyślił jakiś debil i co roku faszeruje nimi aktorów - aktorki i cały świat wmawiając wszerz i wobec że jakiś tam aktor zagrał źle skoro tak nie jest - powinny wogóle istnieć.
złota malina dla Anakina..... a złoty Popcorn za Vadera ;) dziwne i to jeszcze za role drugoplanową, chyba im coś umknęło ;) od tych malin
moim zdaniem również nie zasłużył na malinę ani za dwójkę, ani za trójkę (po co one tak naprawdę są, bo wiele filmów jest tak idiotycznych np. Titanic 2, czy Lodowa Zagłada, a malin one nie dostały), co prawda ocena 8 to lekka przesada, ale moim zdaniem w trzeciej części zagrał dobrze, a dwójce średniawo, było widać bardziej, że do Anakina z dwójki nie do końca pasował, ale nie zagrał źle, a w trójce już pasował do postaci. A tak ogólnie wiele osób narzeka na romans Anakina i Padme, ale ten watek mi się bardzo podobał.
według mnie zagrał super i ta malina dla niego to jakiś kretyński żart.
Malinę przyznałabym Portman
Ha ha ha Portman a to dobre :D Akurat Anakin w tyn filmie jest bardzo denerwujacy. Jest sztuczny etc. Ale mnie najbardziej boli w Klonach to, że ta postać jest po prostu zjechana po całości. Źle stworzona, źle napisana i dlatego źle zagrana. Mimo wszystko uważam, że dobrego aktora poznajemy po tym, jak z kiepskiej postaci tworzy coś ponad przeciętną.
no szczególnie portman stworzyła coś niezwykłego :D każda dziewczyna z ulicy by tak grała
Ale nie musimy sie ze sobą zgadzać
Ja nie mówie, że stworzyła. W ogóle się do niej nie odnoszę poza tym, że wg mnie nie była najsłabszym ogniwem w filmie. Zagrała poprawnie tyle na ile. Nie jestem ani jej fanem ani banalnym zwolennikiem jej urody. Po prostu uważam, że nie zasługuje na takie wyróżnienie jak malina, bo wg mnie zagrała spoko. A co do Anakina to scenarzyste na szafot wraz z aktorem ale to tylko moje widzi mi się :)
Szczerze za drugą część powinien dostać - kiepsko grał .W trójce momentami było naprawdę nieźle,uważam i tak,że do tej roli idealnie pasował.Jak dla mnie Hayden zawsze będzie Skywalkerem ;3
Wątek miłosny Anakina i Padme bardzo mi się podobał w trójce a dwójce byl do przewidzenia i trochę momentami w skrócie mówiąc nudny.
Nie przepadam za Portman ale obiektywnie powiem ,że maliny bym jej w życiu nie przyznała.
Bardzo mi się podobała jego gra. Genialny był jako Anakin, a ta złota malina to jakiś chory żart. W ogóle przyznawanie złotych malin to porażka.
Mi także podobał się w roli Anakina. Wg. mnie nie zasłużył na Złotą Malinę. Było mnóstwo gorszych od niego nominowanych
Anakin z dwójki mi się nie podobał, ale to raczej wina napisania takiej postaci - emo padawan z kompleksami i napadami szału? Że wkurzony był to się akurat nie dziwię, ale taki dzieciak raczej dobrego wrażenia na mnie nie robił.
W trzeciej części jest już znacząca poprawa. Lepszy strój, fryzura, groźna mina. Widać, że to już bardziej dojrzały rycerz Jedi, zahartowany w kilkuletniej wojnie. Agresywny styl walki, wyraźnie wyczuwalna nienawiść do Dooku w ich pojedynku. Konflikt, który ostatecznie kończy się przemianą w Dartha Vadera. Sam nowy Lord Sithów choć zaczyna od zniszczenia niemal całego Zakonu Jedi, w rozmowie z Padme na Mustafar wygląda na wątpiącego - początkowy entuzjazm zanika na widok rozpaczy żony, wydaje się rozmyślać nad swym postępowaniem i istniała szansa, że jednak porzuciłby to wszystko. Niestety dla Padme wpadł Obi-Wan, a Vader pod wpływem Ciemnej Strony nabrał podejrzeń, że go zdradzono i to była pułapka by go zabić. Ta scena była mocna. Finałowa bitwa również. Zakończenie też robi wrażenie, okaleczony Vader pełza w stronę Kenobiego, deklarując swą wieczną nienawiść do Obi-Wana, to natężenie i pasja w głosie.
Podsumowując, po kiepskim II epizodzie, nieco mieszanym choć dużo lepszym Anakinie z III, mamy Vadera, który nadrabia z nawiązką. :)
Może jestem zbyt mało surowy, ale to tylko moja opinia.
Jesli mieliby zrobic dwojke tak jak to powinno wygladac, czyli dluuuuuuuuga droge zmiany pogladow anakina i przygotowanie do balaganu w jego emocjach z trojki, film trwalby z 6 godzin.
Chcieli pokazac najprostsze momenty, ktore pokazywaly jego niezgodnosc i innosc. Akademia uczyla spokoju, a on byl odwrotnoscia spokoju, co chcieli podkreslic w filmie. Milosc Padme i Aniego byla kiepska w II, ale musiala byc, bo to glownie skierowalo go ku ciemnej stronie. Jak dla mnie najtrudniejsza rola w calej sadze, Gdyz to na nim ciazyla presja za stara trylogie ( nie spieprz, albo cale gwiezdne wojny to bedzie hanba), do tego I,II,III czesc dzialy sie wokol niego i to on mial najciezsze sceny do odegrania. Emocjonowanie sie, i wgl, reszta musiala grac jedynie spokojnych jedi, zolnierzy, jakich kanclerzy, czy Mrocznego Sitha, gadajacego co 3 sekundy "NIe odrzucaj potegi ciemnej strony, dolacz do mnie" Mial trudna sytuacje i swietnie sobie w niej poradzil moim zdaniem ( BYL WTEDY POCZATKUJACYM AKTOREM )
Takie jest moje zdanie
ty jak sie wypowiadasz, to bezmyslnie i bez argumentow. takie posty jak twoje to spam.
piszesz tak w wielu filmach i ludzi to drazni. usun konto hejterze.
Generalnie to w Ataku Klonów był beznadziejny, w Zemście Sithów już trochę poprawił umiejętności było lepiej, ale ogólne wybranie tego aktora na Anakina było JEDNĄ Z NAJWIĘKSZYCH POMYŁEK W HISTORII KINEMATOGRAFII
Nie przesadzaj. Zagrał bardzo poprawnie w Zemście, a nawet więcej niż dobrze. Niestety w Ataku klonów spłycono jego postać i bardzo ważne elementy przeniesiono do Wojen Klonów. Ale czy to jego wina?