W pełni się zgadzam. Nie rozumiem dlaczego wszyscy tak się nim zachwycają

Stuknij się w lepetynee jak taki tekst nazywasz swoja recenzja/komentarzem

Doprawdy, jestem pod wrażeniem wartości merytorycznej Twojego "komentarza".

Przecież nie zagrał "drewniaka" przypadkiem, film pokazywał różne reakcje ludzi na śmierć innych, nierzadko swoich bliskich. Aktor był taki sztywny, bo tak miał zagrać - człowieka w szoku pourazowym. To, że dostał taką rolę nie znaczy, że źle ją odegrał. Taka właśnie miała być postać Stefana.

Nie zgodzę się. Przecież "Pan Aktor" próbował grać i wykrzesał z siebie ze dwie miny... Rola Stefana nie była wcale prosta - wręcz przeciwnie, i niestety Pawłowski nie podołał. Obawiam się, że Pan Józef jest tak samo mało uzdolniony jak jego brat. Ale brat jest przynajmniej sympatyczny.
A skoro według Ciebie ta rola miała być taka siermiężna, to trzeba go było manekinem zastąpić - przynajmniej by taniej wyszło ;-)

Przez ten komentarz pokazałaś nam poziom swojej inteligencji. Nie wiem czy w ogóle obejrzałaś "Miasto 44" , ale Józef Pawłowski miał tam grać nieśmiałego, młodego chłopaka, który idzie na wojnę, zostawia matkę i brata i raczej nie miał grać wyluzowanego nastolatka.

Ps. I ani trochę drewna nie przypomina .

To bardzo dobrze, że potrafisz po kilku zdaniach ocenić poziom cudzej inteligencji. Gratuluję!

To tak jak ty oceniasz aktora po jednym filmie :)

Taaaak, bo Pawłowski ma baaradzo imponującą filmografię ;-)
Już, sio do odrabiania lekcji!

Trudno mieć "imponującą filmografię" w wieku 24 lat ;-)

Chociaż jeśli chodzi o dubbing, rzeczywiście ma imponującą.

Ale po co w ogóle ta jałowa dyskusja, która nic nie wnosi do tematu? Wyraziłam swoją opinię na temat jego gry w jednym konkretnym filmie... Wiem, że mogło to urazić Wasze uczucia, ale przykro mi - takie jest moje zdanie.
Żegnam - proszę mi już poczty nie zaśmiecać.

Tak masz racje ta dyskusja nie ma sensu, każdy ma swoje zdanie i musimy je uszanować, ale tak na przyszłość można wyrazić swoją opinie w trochę mniej obraźliwy sposób niż nazywanie kogoś drewniakiem w dodatku opóźnionym w rozwoju. Żegnam

Ale tak na przyszłość, to czytajmy, ale ze zrozumieniem. I teraz spuśćmy zasłonę milczenia na ilorazy inteligencji.

Szczególnie Twój iloraz inteligencji i bardzo "merytoryczne" odpowiedzi wymagają spuszczenia zasłony milczenia.

A to piękne :-) Mam nadzieję, że się Pani dowartościowała. Miłego wieczoru!

W przeciwieństwie do Pana, nie muszę tego robić ;).

Nie przypominam sobie, żebym zmieniała płeć... Ale zapewne Pani wie lepiej. Taka Pani intelygentna.

Oh, proszę wybaczyć te małe niedopatrzenie. Tylko nie sądzę,żeby to miało jakikolwiek związek z inteligencją. Ale no cóż, ważne, że PANI jest "intelygentna". Pozdrawiam.

Nie śmiem dyskutować dalej z takimi ylorazami yntelygencji.
<pokornie posypuje głowę popiołem i zmienia adres mailowy>

heh, ale ja się z autorką postu całkowicie zgadzam...koleś kompletnie nie podołał. a to duży minus całego filmu, głównie dlatego, że przecież jest postacią pierwszoplanową.

Ależ nikt nie zabrania się Pani nie zgadzać, każdy ma prawo do własnego zdania.Tylko chodzi mi o to, że to zdanie można wyrazić w sposób grzeczniejszy.

Miał zagrać nieśmiałego. młodego chłopaka, który idzie na wojnę itp., ale nie do końca mu to wyszło. Były sceny, w których mógł pokazać coś więcej poza kamienną twarzą, jednak nic z tym nie zrobił. Obiektywnie trzeba przyznać, że wielkich zdolności na razie u niego nie widać. Być może się to zmieni, być może dojrzeje i jeszcze nas zaskoczy. Na chwilę obecną niestety nazywanie go drewnem (w odniesieniu do aktorstwa, nikogo nie staram się obrazić) jest całkowicie uzasadnione, zwłaszcza w porównaniu do kolegów i koleżanek z "Miasta 44". A sam film był kiepski, dużo zbyt sugestywnych scen, które nie pozostawiały miejsca na samodzielne przemyślenia oraz scen holywoodzkich, jak śmierć żołnierza na tym cmentarzu, patetyczne przemowy czy akcja z czołgiem. Szkoda, bo temat na film świetny.

Trochę nie rozumiem osób, które zamiast wyrazić opinię w sposób rzeczowy i kulturalny, potrafią jedynie bazować na słowach nie tyle niekulturalnych, co wręcz obraźliwych.
A z kolei na krytykę swojej osoby reagują jak małe dzieci w przedszkolu: tupaniem nóżkami i pluciem (oczywiście w przenośnym znaczeniu).

Nie jestem wielbicielką pana Józefa Pawłowskiego, ale bardzo mi zależy na tym, aby język polski nie sprowadzał się wyłącznie do mało wyrafinowanych określeń i pseudo-inteligentnych zwrotów.

Ocena cudzej powierzchowności i talentu nie powinna wyglądać w tak wulgarny i głupi sposób.

Ludzie,jak macie problem to zachowajcie tą opinie dla siebie.Wy idealni nie jesteście,a poza tym film był świetny,co ? okulary wam potrzebne ? Jesteście po prostu bezczelni!

Myślę że twój opis co do drewna jest w 100% trafny. Oglądałem film wczoraj i ja kumam że taka rola ale chyba przegięli za bardzo, jak można być taką sierotą, ja wiem że to jest film, ale jestem polakiem, jestem facetem, i wiem że gdyby mi kule latały dookoła głowy to bym był mocno napruty adrenalina i walczyłbym dopóki bym nie padł a nie bawił się w Pinokia, co do tego jeszcze jedno, (spoiler alert) jak on odgrywał te scenki stojąc przed domem dla brata, tam też miał ruchy... :-) Do tego w filmie Jack Strong (spoiler alert) też zagrał oczywiście takiego geeka że porównując cała obsadę z Big Bang Theory (Sheldon you're the one) to oni nie są geekami, ponieważ 2 rzeczy jeżeli bohater w filmie mówi że wszystko jest ciekawsze od własnego brata a w danej chwili czyta książkę kucharską to co z niego za postać (rola bez charakteru) to jest jedno wielkie nieporozumienie a to drugie to fakt że rozpisałem się tak długo w niedziele o 3 nad ranem na temat aktora a ja rzadko się tutaj udzielam świadczy o tym że wiem co pisze, przynajmniej w moim odczuciu... Od razu uprzejmie proszę do wszystkich którym nie podoba się to co napisałem że mam prawo do swojej opinii jak wy do swojej, więc proszę mi skrzynki nie zaśmiecać tak jak koleżance wyżej...

P.S. Co do tej dziewczynki jeżeli to prawda to, facetowi już skrzydła za bardzo urosły żeby ze zwykłymi szarymi ludźmi rozmawiać. Zobaczymy jak długo polata i jaką karierę zrobi...
I on nie jest podobny do Chrisa Evansa - Evans jest przystojny i jest Kapitanem Ameryką a ten jest Pinokiem...

Więc zagłosujmy Captain America or Pinokio....

Dobranoc państwu...

W pełni się zgadzam , takimi osobami jak ten "aktor" niszczy się film .