Po rewelacyjnej roli w Sali samobójców zagrał dwie przeciętne role w słabych filmach i tyle. Chłopak niestety zaczyna się marnować
Wielu dobrych aktorów zaczynało od kiepskości a kończyło na wielkości. To, że napisałeś cokolwiek świadczy o tym, że jednak cię ten człowiek zainteresował.
Moim zdaniem jesteś zbyt pochopny w swojej opinii. Przecież to jest młody chłopak - wielu aktorów w jego wieku marzyłoby o tylu rolach i to w takich dużych produkcjach, więc nie przesadzaj. Chciałbyś, żeby strzelał nowymi kreacjami aktorskimi jak z karabinu i żeby wszystkie były na miarę Oscara? Przecież nie o to chodzi. Spójrz, ile premier przed Kubą - "Hiszpanka", "Performer", "Orły". Zagra nawet w kolejnej zagranicznej produkcji, tym razem w "Dracula Historia Nieznana" (pewnie będzie to mały epizod, ale zawsze coś), więc proszę Cię - zamiast być dumnym, że nasz aktor dobrze sobie radzi za granicą - to Ty narzekasz? Jestem pewna, że kiedyś zmienisz zdanie na temat talentu Kuby, który niezaprzeczalnie ma! Po prostu dajcie sobie czas, poczekajcie na nowe filmy i poobserwujcie jego nowe wcielenia. "Kiepski aktorzyna"? --> proszę Cię, Sceptyk! Twoim zdaniem, to co pokazał np. w "Sali samobójców" (szczególnie ostatnia scena), we "Wszystko co kocham" (świetna drugoplanowa postać, naturalność i to "coś") albo w "Yumie" (podobała mi się ta blaza bohatera i to jak Zydze powolutku woda sodowa uderzała do głowy) było kiepskie? Chłopaki, jestem pokojowo nastawiona, nie chcę się z Wami sprzeczać, ale naprawdę tak sądzicie? Moim zdaniem we wszystkich dotychczasowych rolach Kuba udowodnił, że jest dobrym aktorem i trzyma wysoki poziom - po prostu postać Dominika (mimo że wymagała najwięcej odwagi) była najwdzięczniejsza do zagrania, bo była najbardziej charakterna i niecodzienna. Wydaje mi się, że o wiele trudniej jest wypaść wyraziście wcielając się w bardziej przyziemną postać, i i która na dodatek przeżywała swoje problemy do wewnątrz, a nie na zewnątrz (np. Michał w "Nietulotne"). Wydaje mi się, że następną będzie premiera "Hiszpanki" na początku przyszłego roku - chłopaki, jak obejrzycie, to napiszcie tutaj, czy nadal podtrzymujecie swoje zdanie.
Sorki za spóźnione odpisywanie, ale nie wiedziałem o komentarzu skierowanym do mnie. ;)
Nie muszę czekać na dalsze jego produkcje. Po prostu nie robią na mnie wrażenia jego odegrane role w filmach które wymieniłaś (i nie, nawet w ostatniej scenie Sali samobójców nie zrobił mnie wrażenia). O reszcie produkcji które widziałem nawet nie będę się wypowiadać, bo dla mnie to zwykłe bełkoty.
Ale jak to "zagrał dwie przeciętne role"? Toż jesteś na filmwebie i pod informacjami o aktorze masz wykaz filmów, w których wystąpił, jest ich dużo więcej niż dwa. Nie rozumiem takiej przekory :) Poza tym mówienie o tak młodym chłopaku, że już się marnuje to też trochę przekora. Ja osobiście nie zachwycam się żadną jego rolą, bo też żaden z filmów, w których zagrał, nie zrobił na mnie szczególnego wrażenia, ale chłopak jest nietuzinkowy. I nie chodzi tylko o urodę. Ma sznyt, coś specyficznego, charakterystycznego, jednych to drażni i męczy, innych zachwyca. Z drugiej strony trochę nie widzę dla niego miejsca w dzisiejszym kinie polskim. Może mam ograniczone myślenie i nie doceniam Kuby talentu do transformacji, ale przypominając sobie lepsze tytuły z ostatnich lat, nie widzę tego aktora w żadnym z nich. Polskie kino jest specyficzne i on mi się w tę specyfikę w ogóle nie wpisuje.
Nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Nie napisałem, że zagrał dwie przeciętne role, tylko napisałem, że po Sali samobójców zagrał dwie przeciętne role
To raczej Ty nie potrafisz napisać zrozumiale, napisałeś, że po Sali Samobójców "zagrał dwie przeciętne role i tyle". A zagrał o wiele więcej. Czy przeciętnych, czy dobrych, czy zupełnie złych to inna kwestia. Nie możesz mieć pretensji o to, jak jesteś zrozumiany, skoro tak to sformułowałeś.
Co to ma do rzeczy? Rozmawiamy przecież tylko o jednym zdaniu Twojej wypowiedzi. Ty napisałeś "po rewelacyjnej roli w SS zagrał dwie przeciętne role w słabych filmach i tyle". To dla mnie znaczy "po SS zagrał tylko dwie przeciętne role i na tym się skończyło". Co po prostu nie jest prawdą, bo po Sali Samobójców Gierszał pojawił się w ośmiu filmach ( a jakie to filmy, to już inna sprawa).
Mogłeś napisać na przykład, że Ty po Sali Samobójców widziałeś z nim tylko dwa filmy, w których zagrał dwie przeciętne role - wtedy Twoje intencje byłyby jasne.
A. Skoro pytasz, oprócz Ulotnych oraz Yumy widziałam baśń Braci Grimm (zdaje się "Diabeł z trzema złotymi włosami"), ale chyba nie warto tej roli wspominać, a także The Fold.
zacznijmy od tego ,ze w tym kraju produkuje sie 1 dobry film na 5 lat, króluja kretynskie komedie z karolakiem i adamczykiem na przemian z kretynskimi filmami historycznymi, celebrujacymi polskie tragedie, jak katyń czy powstanie. gierszał ma dwie opcje, albo gra w tym co mu daja i trzepie hajs, albo wybrzydza i czeka na dobry scenariusz i zarabia miedziaki w teatrze
"Bogowie", "Miasto 44", "Obietnica", "Dziewczyna z szafy", " Sponsoring", "W imię", "Skrzydlate świnie", "Jack Strong", "Pokłosie", "Obława", "Chrzest", "Miłość", "Bilet na księżyc", "Erratum", "Bez wstydu", "Dzień kobiet", "Kamienie na szaniec", "Ida", "Mój rower", Wszystko Smarzowskiego, "Papusza", "Płynące wieżowce", "Chce się żyć", "Wałęsa. Człowiek z nadziei", "Układ zamknięty", "Syberiada Polska"- to są dobre filmy z ostatnich czterech lat. Gdzie ten "jeden dobry film na 5 lat"?
Ktoś na moim miejscu mógłby ppwiedzieć, że to kwestia gustu. Ja jednak uznaję twe słowa za najzwyklejsze herezje.
Miasto 44, Skrzydlate świnie, Pokłosie, Chrzest, Bez wstydu, Kamienie na szaniec, Walesa ... i Układ zamknięty?- To są według Ciebie dobre filmy? Jako jedynie z czym się będę tutaj zgadzać to filmy Smarzowskiego.
Tak, to są według mnie dobre filmy. Wszyscy znani recenzenci z prasy i internetu podzielają moje zdanie, więc nie zasiejesz zamętu u mnie swoim malkontenctwem. Jak ci moja lista nie pasuje to trudno. Ważne, że ktoś kiedyś zajrzy na ten wątek, przeczyta moją listę i pomyśli: "kurde, może coś z tego obejrzę i dam szansę rodzimyn twórcom". Skalą mojego sukceu będzie przekonanie choć jednej osoby do polskiego kina, a nie kłótnie przez internet.
jak się żle rozwija ? przecież zagrał w najnowszym filmie o Draculi, przyznaję ze nie wiedziałem że to on tam grał ale zagrał dobrze.
To, że nie wiedzałeś był dobre. Przynajmniej Gierszał nie lata z tym po telewizjach i nie lansuje się jak Rosati. Jest skromny, nie zapesza i oracuje na dobrą markę. To się chwali.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
