Może zacznę od tego źe Moralność (92) obejrzałam jako dzieciak i wciąnął mnie ten spektakl (przeczytane tez) i do dziś G. Damięckiego pamietam i panią Anie Seniuk. (teraz mam 30tke).Chcialam sobie objerzeć ( myslę moze to będzie dobre choć inne bez uprzedzen)

Wiem że mialo być nowoczesnie i tego się czepiam ale aktorstwa.

1. Kuba Gierszał - najważniejszy zarzut. TRAGICZNA DYKCJA (CZY CI AKTORZY MLODEGO POKOLENIA NIE UCZĄ SIĘ DOBREGO WYRAZNEGO MÓWIENIA!!?) momentami nie rozumialam co on tam mamrocze musialam się wsłuchiwać. Zero emocji , charyzmy w tej postaci. Strasznie bez wyrazu zagrane, jego postać w ogóle nie ma charakteru, mdła, bezbarwna, zblazowana ale tak bez żadnej wyrazistości, zero buntu, poczucia humoru, miałka postać. Nudny jest. Jakiś zblazowany romantyk bez wyrazu - zaden tam rozrywkowy chłopak który się lumpuje, lekkoduch który jest też inteligentnym chłopakiemz osobowością który próbuje walczyć z kołyunem w sobie samym. Stasznie mdlo, bez wyrazu, bez wyrazu. Drewnianie to było bez emocji bez dobrej dykcji.

Jak mowi damięcki to ja wszystko rozumiem (wszystko mówił mega wyraznie, nie na jednym tonie głosu, ładną barwą głosu),, facet zmienia ton głosu raz przycisza, raz krzyknął . Kreacja Zbyszka u niego jest barwna, żywa coś się dzieje, troche zlośliwa, kpiarska, rozrywkowy chłopak na luzie bawidamek(flirtuje sobie - pokazane) który myśli i dostrzega jest inteligentny. Buntuje się, zlosci, kpi z zakalamania matki - tak gra Damięcki (i tak widzę tą role w sztuce Zapolskiej). Jak Zbyszko damieckiego się dowiaduje o ciązy to widać napierw przerażenie mlodego chłopaka, bezradność, bezsilność (patrzy z wyczekiwaniem na Hanke), przełyka śline jak "pech" się potwierdza potem taką wcieklość pomieszana z przerażeniem(a tu pustka zrob mi herbaty tak brzmią kwestie Gierszala). Damięcki tam wymiata. Jest czadowy. Ma wszystko w tej roli.


Cielecka - oj tez daleko, daleko, daleko za Anią Seniuk Rozumiem ze miala być inna ale Dulska byla przecież też komiczna (to trafgfarsa w koncu). Cielecka wciąż chłodna dama bez emocji i zero poczucia humoru w tej Dulskiej. Anna Seniuk to jednak klasa sama w sobie. I krzyczala i była komiczna chwilami. Nie udzwigneła tej roli.

Hanka - kiepsko. Żadnej chemii, miedzy aktorką a gierszałem. Dziewczyna bez wyrazu. Spodziewalam się że albo zobaczę niepozorną zahukana dziewczynę jak w sztucze. Albo wrecz przeciwnie - zmiana w 92 Hanke ktora ma charakter, jest cwana, zbuntowana, ma swoj charakter i honor , nie da sobą pomiatać (tak jak Pienkowska). Można to bylo pokazać współcześnie i wyraziście. Tu nie bylo ani jednego ani drugiego.

Malo kto z aktorów mi się podobał jeśli chodzi o grę. Hesia i Mela mogą być ale to też nie to.

Wieckiewicz - tez bez wyrazu, nie widać ze to ciamajda zdominowana przez żone jak w sztuce raczej facet ktory ma wszystko w d... (ale moze tak wlasnie trzeba dziś odbierać tą postać) i siedzi przed telewizorem.:) Tego nie będę się czepiać.

Jedynie Kluzniak i ta aktorka co grała ciotke Hanki byla w miare dobrze zagrana.
One zagraly bardziej naturalnie i wyraziscie.

Slowem 1000 razy wolę wersje 92 (myslam że będzie staszna nuda obejrzalam bo grali dobrzy aktorzy przypadkiem jako 12latka i wtedy się zachwycilam). Tam się coś dzieje postacie są żywe, wyraziste. ZDECYDOWANIE NAJLEPSZA. Tu było nudnie i bez wyrazu, emocji na jednym tonie, mdle postacie.

Dla mnie Zbyszko Dulski to nadal G. Damiecki (panowie byli w tym samy wieku a nie ta sama klasa aktorska) zagrał super wyraziscie, pięknie. Czadowy był w tej roli.

Pani Ania Seniuk - Klasa sama w sobie.