Miał znakomitą dykcję, dobrze postawiony głos, pewien rodzaj rezonerstwa, takiego budowanie roli, które zawsze jest podszyte inteligencją. Jednym słowem w filmie Kreczmar nieoczekiwanie budował rolę nowoczesnymi środkami. W "Życiu rodzinnym” i w "Szyfrach” w sposób zasadniczy różni się od Daniela Olbrychskiego, jak również od Mai Komorowskiej, Jana Nowickiego i Zbyszka Cybulskiego.
Gdy czytał w radiu "Lalkę”, to prasa codzienna donosiła, że gospodynie, pomimo gróźb swych mężów, przestawały gotować obiad, a dzieci mogły nie odrabiać lekcji. Jednym słowem: życie zamierało :)
Bardzo lubię Jego role w filmach Hasa, szczególnie Tomasza Łęckiego. Różni się od tej wykreowanej przez Emila Karewicza, jest mniej groteskowa, lepsza? nie, inna. U Zanussiego w Życiu rodzinnym ciekawa rola. Mógł zaistnieć w "Pasażerce" jako mąż Lisy. Jak wiadomo sceny kręcone na Batorym nie weszły do filmu. Piękny głos, piękny aktor...