Podobnie jak Clint w większości filmów gra twardziela, na którego nie ma mocnych,
wiecznie z jedną miną, a jednak filmy z nim lubię prawie tak, jak filmy z Eastwoodem. Do
jednego i drugiego przypiąłbym łatkę "bad motherfuc*er", przyjemnie ogląda się filmy
akcji,
w których gra. Dlatego wydaje mi się, że ocena 8/10 jest jak najbardziej uzasadniona.
jason jest dobry, ale do clinta to bym go nie porównywał ... clint to raczej liga pacino, brando, de niro, nicholson. Jason to raczej Schwarzenegger, Van Damme i przyjaciele, naszych czasów. No chyba że jeszcze coś się zmieni w jego filmach. Ma chłop jeszcze czas na to.
jeśli to byłoby możliwe, ale ... bardzo podomała mi się z nim angielska robota. w takich filmach powinien występować.
filmy jest naprawde świetny, zastanawiam się nad podwyższeniem oceny i napewno jeszcze nie raz obejrze
Stathama bardzo lubie, ale to raczej przez role jakie kreuje - aktor z niego mocno średni, co zresztą sam przyznaje w wywiadach ;) Do Eastwooda bym go nie przyrównał nawet jakby zagrał naprawdę dobrą rolę - no bo to zawsze jedna, a Clint na swoją "Markę" pracował praktcyznie całe życie ;)
Przy Clincie Statham nawet nie stał. Jason dobrze wykonuje swoje role ale to nie jest wielki aktor.Sprawdza się za to w kinie gdzie sam walczy przeciw 1000com uzbrojonych przeciwników.