przyjemny dla oka, i jego wspaniała gra - facet jest jak wino, im starszy tym lepszy :)
Moim zdaniem aktor wszech czasów. Jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś narzekał na jego grę. A to co zrobił w "Kafce"... nie-by-wa-łe!
Oglądałam ostatnio "Elżbietę I" i nie mogłam oderwać oczu od Jeremy'ego Ironsa na ekranie. Hrabia jaki był każdy kto oglądał film mógł się przekonać sam (ten jego cięty dowcip!), ale Mr. Irons wydał mi się w tym filmie niesamowicie pociągający i seksowny. W moim odczuciu Jeremy Irons ukradł show, skądinąd świetnej jako Elżbieta, Helen Mirren.
Tak w Elżbiecie I po prostu był mega seksowny ;] Ma wspaniały głos, świetnie wciela się w swoje postacie, pociąga przy tym na maxa... A jaki ma tors ooo wiele aktorów w tym wieku może mu pozazdrościć xdd Uwielbiam go, a w Nierozłacznych odwalił kawał dobrej robaty jak w każdym filme ;]
No właśnie, ten jego głos... Poza tym on ma w sobie coś takiego, że choćby grał najspokojniejszego człowieka pod słońcem to w jego oczach zawsze coś się czai ;) I masz rację, jest świetny w każdym filmie. Czekałam na "Upiora w operze" z Jeremym, ale niestety projekt anulowano. Szkoda.