Kilka tygodni temu pan Jerzy był gościem rozmów niedokończonych w Radiu Maryja. I mówił ciekawe rzeczy o kondycji teatru i wielu kwestiach się z nim zgadzam. Ale obawiam się, że jakby został ministrem kultury to w teatrach byłyby tylko żywoty świętych, dramaty Jana Pawła II, jasełka i sztuki patriotyczne. Obawiałbym się nawet czy na deskach wystawianoby klasyków. Bo "Król Edyp" to sztuka o kazirodztwie, więc moralnie naganna.