Lubiłem filmy o Erneście. Oglądałem je jako dziecko i już wtedy mi sie wydawały totalnie głupie, ale bohater budził dużą sympatie i miejscami się sporo śmiałem. Ciekawe jakbym dzisiaj to oglądał, czy bym się śmiał, wątpie, ale teraz jak zajrzałem na filmweb i zobaczyłem fotke tego aktora to mam dobre wspomnienia z dzieciństwa ;)
ja tak samo - mi mow wszystko ze jest aktorem jednej roli i te filmy byly wyjatkowo glupie nawet kiedy bylem dzieckiem to i tak je lubie - to jedne z tych filmow ktore sa tak glupie ze az smieszne :)
gdyby jeszcze żył w XXI wieku mógłby zagrać w nowej części Ernesta pt "Ernest zastępuje zakonnicę" :D