Takie niskie miejsce dla kogoś kto dostał 5 Oscarów i napisał muzykę do tylu Bondów to śmieszne, wyżej jest za to Phil Collins = piosenki do kilku filmów.
To nie jest śmieszne, to jest wręcz żenujące. Żeby autor tego:
http://www.youtube.com/watch?v=ZyPgm_t1cnY
http://www.youtube.com/watch?v=Y6IHNWGppq8
http://www.youtube.com/watch?v=L2xQNBZaqa8
http://www.youtube.com/watch?v=0UqVAuWLEgg
http://www.youtube.com/watch?v=gOrhrsLFCnk
http://www.youtube.com/watch?v=E83zJF-WCuE
http://www.youtube.com/watch?v=UnFrh8-aIdI
http://www.youtube.com/watch?v=46Zp3eBsJc4
http://www.youtube.com/watch?v=seJTKp6WX-g
http://www.youtube.com/watch?v=fcJh-xUSzTk
http://www.youtube.com/watch?v=ZGORPUzLxtU
http://www.youtube.com/watch?v=L8sEOvshDBY
http://www.youtube.com/watch?v=7G_iF5vp5po
http://www.youtube.com/watch?v=pJR67jVRdoE
http://www.youtube.com/watch?v=ykLCAfVa410
był tak nisko. To smutne
John Barry jest za to w doborowym towarzystwie: Jerry Goldsmith, Maurice Jarre, Elmer Bernstein, Lalo Schifrin, Dmitri Tiomkin, Bernard Herrmann, Alfred Newman i inni wybitni, którzy dzielą ten sam los. A taki Miklos Rozsa nawet się nie łapie bo ma za mało głosów