Miał w sobie taką klasę, opanowanie. Prawdziwy gentelmen.
I w "Arturze" agrał jedyną rolę, która dała mu uznanie Akademii. Wielka szkoda oczywiście, że nie puszczają jego filmów, no i zdjęcie mogłoby być młodsze (znaczy starsze, ale żeby Sir John był młodszy).