Będzie Pani świetna w roli wielkiej Anny Walentynowicz w filmie "Smoleńsk". I proszę olać ciepłym moczem (sikiem prostym przerywanym) całą tą lewacką swołocz, która na pewno kupą się tu zaraz zleci, by hejtować, hejtować...
ciekawa wypowiedź, ale to jest portal filmowy, a nie polityczny, więc czy mógłbyś podać jakieś wybitne role pani Łaniewskiej uzasadniające powód dania jej szansy w tym filmie?
O, i mamy pierwszego hejtera. Witamy! :) Pytanie pomocnicze: ile trzeba mieć Oscarów żeby zasłużyć sobie na rolę w filmie "Smoleńsk"? :)
Jeśli uważasz to za hejtowanie to nie wiem czy mogę odpowiedzieć na Twoje pytanie, żeby nie zostać uznanym za hejtera, ale spróbuje. Tak więc jak sam zauważyłeś pani Łaniewska nie otrzymała żadnej nagrody filmowej, a od kilkudziesięciu lat nie zagrała żadnej głównej roli, nie liczę serialu "Plebania", więc czy nie ma w Polsce kompletnie żadnych aktorek, które zagrałyby lepiej od pani Łaniewskiej?
No Sharon Stone mogła zagrać Walentynowicz, ale akurat jest zajęta... Weź człowieku - odpuść sobie to hejtowanie.
To nie jest hejtowanie, tylko podaj chociaż jeden logiczny argument dlaczego pani Łaniewska się nadaje do tej roli?
A co jeśli Sharon Stone nie zna polskiego i nie jest w ogóle podobna do pani Walentynowicz? Chcę naprawdę logicznych argumentów, bo chcę poznać Twoje osobiste zdanie co do filmu.
Ten "geniusz" Olbrychski też nie zna słowa po angielsku a zagrał rólkę w filmie SALT.
A co do podobieństwa - to przecież od tego są charakteryzatorzy. CZy gość grający Chewbaccę był do niego choć trochę podobny? Weź zacznij logicznie myśleć bo trąci mi gimbusem na kilometr.
Porównanie Anny Walentynowicz do Chewbacci to jest juz jednak lekkie przegięcie.
Jeśli chodzi o meritum - patrząc zupełnie obiektywnie to Łaniewska całkiem dobrze nadaje się do roli Walentynowicz, chociażby ze względu na podobieństwo fizyczne i podobny wiek.
Wyzywanie od gimbusów zaczyna się, gdy brakuje argumentów. "Chcę naprawdę logicznych argumentów, bo chcę poznać Twoje osobiste zdanie co do filmu." jeśli to jest dla ciebie gimbusiarstwo to zatraciłeś gdzieś po drodze granicę, co do pani Łaniewskiej to uważam, że powinien zagrać ktoś kto ma większe doświadczenie filmowe. Zobaczymy, bo wydaje mnie się, że zaangażowanie się tej pani do filmu spowoduje upolitycznienie filmu, który może wyglądać wręcz jak za przeproszeniem "manifest jedynej słusznej partii". Jeśli będzie to ciekawie zrobiony film apolityczny w tak drażliwej sprawie, sam chętnie go obejrzę. Co do pana Olbrychskiego to nie rozumiem dlaczego go obrażasz umniejszając jego rolom i rólkom. Skoro sprowadziłeś temat do Sharon Stone to sam się nie dziw absurdalnym odpowiedziom. Pozdrawiam maturzysta.
Jeśli oceniasz po metryce to proszę bardzo, jeśli komentujesz dłuższą wypowiedź odniesieniem do jednego słowa to proszę bardzo, panie starszy bo rozumiem, że pan jest starszym człowiekiem po czterdziestce, co nie zmienia faktu, że zachowuje się pan jak dziecko, bo gimbus to nie wiek to stan umysłu na którym człowiek się zatrzymał (powinien tutaj wstawić sarkastyczną emotikonkę). Tak to się dzieje, gdy brakuje argumentów, a nie można przyznać się do porażki, warto byłoby się tego nauczyć, jeśli się mylę proszę mnie wyprowadzić z błędu sensownością swoich argumentów panie starszy( ironiczna emotikonka).
"Ostatnio przestali byle komu dawać." Czyli miałeś najwyraźniej sporo szczęścia, że zdążyłeś. Dziękuję za logiczną argumentację godną reprezentanta szarej masy, przy okazji uważam, że jako fan takich dzieł science-fiction jak 2012, czy Pojutrze, film Smoleńsk 2010 zapewne przypadnie panu do gustu, jeśli mam pan coś sensownego do powiedzenia proszę pisać, jeśli nie to proszę dać sobie spokój z wpisami na forum, bo najlepiej panu idzie podążanie "jedyną słuszną drogą", dlatego już wolę uczyć się do matury, bo na szczęście tacy ludzie jak pan raczej by jej nie zdali w dzisiejszych czasach, jak pan sam napisał.
Na pewno bym nie zdał. Przyznaję się bez bicia. Kiedy zdawałem to matma nie była obowiązkowa, dlatego mam maturę. :)
Dobrze, więc skończmy temat, bo od pani Łaniewskiej doszliśmy do poziomu edukacji w Polsce, a to jest mimo wszystko forum o filmach :). Kończąc, chętnie w roli Anny Walentynowicz zobaczyłbym Krystynę Jandę, ze względu na jej dotychczasowy dorobek filmowy, a z całym szacunkiem pani Łaniewskiej można zaproponować mniejszą rolę, jeśli będzie chciała wziąć udział w tym projekcie.
Co do warunków fizjonomicznych się zgodzę, a co jeśli z niewyjaśnionych przyczyn nie będzie mogła zagrać, to kto ją zastąpi?
Wesolych swiat, nie wiem czy są jakies roznice w obchodzeniu swiat w Irlandii wzgledem tych w Polsce. Radosnych swiat.
Odpowiedź: zero. Żeby zagrać w filmie 'Smoleńsk' nie trzeba nawet być aktorem. Nikt o zdrowych zmysłach tam nie zagra, dlatego zbiera się każdego, kto tylko deklaruje poparcie dla PiSu
Ona to sobie może piać na festynach Jarka, ale Stuhr, to już politycznie wypowiadać się nie może? Morlanośc Kalego przez Pana przemawia, drogi Panie;)
Szkoda, pani Łaniewska wydaje się sympatyczna, a tu takie wywrotowe poglądy. Ale trzeba rozdzielić politykę od filmu