Zacząłeś go oglądać jak o nim wspomniałem? Widziałem 9 filmów i wszystkie mi się podobały. Przydałoby się wydanie w Polsce jakiegoś boxu.

Nom nie powiem, dzięki Tobie go starałem się zobaczyć. Bo z filmów wuxia czy wuxiu to ja zobaczyłem tylko Hero, Dom latających, Przyczajony tygrys, no to co najsłynniejsze w ostatnich latach było. Chętnie bym zobaczył jeszcze kilka jego filmów, ale jak??
Z tymi boxami, ma być coraz lepiej, bo ma wyjść box Tarra!! Więc powoli się to rusza z tymi zakurzonymi twórcami.
I jeszcze jedno nie wiem czy zauważyłeś(pewnie tak) ale King Hu operuje bardzo podobnym stylem do Leone.
Mianowicie, przerysowane postacie, umiejętne wykorzystywanie kiczu, wręcz komiksowe zdolności bohaterów,
wykorzystywanie muzyki do budowania napięcia, i od czasu do czasu "taniec śmierci" który jednak Włoch stosował
częściej, i oczywiście przybliżenia na twarz.

Hero, Dom latających, Przyczajony tygrys - te filmy korzeniami tkwią zadłużone u Hu właśnie. Ang Lee i Zhang Yimou jawnie się odwoływali w tych swoich popularnych wuxia do niego. Ale o tym nie trzeba mówić bo to oczywiste. Z porównaniem do Leone jest coś na rzeczy. Gdzieś przeczytałem zresztą, że Dotyk Zen to swoista odpowiedź na Pewnego razu na Dzikim Zachodzie. Choć ja zawsze miałem wrażenie, że powinowactwo czuć z Siedmiu Samurajami a sam film jest taki jakby Kurosawa na chwilę opuścił kino samurajskie i zrobił wuxię. :P A także z Ozu bo Hu podobnie jak ów Japończyk jest zapalonym buddystą co widać po ich produkcjach. Nie wiem czemu Swordsman tak słabo ci spasował - zresztą akurat ten film niekoniecznie przypisuje się do filmografii Hu a raczej Tsui Harka ( choć pracowało tu aż kilku reżyserów ) - Hu podobno nie nakręcił żadnej sceny do "Mistrzów z klasztoru Wek" albo nakręcił lecz nie weszły do filmu. Kawałek dobrej rozrywki, który ożywił wuxię w latach 90-tych w Chinach.

Na emulu jest jeszcze parę jego dzieł do zdobycia - Fate of Lee Khan, Valiant Ones, Legend of the Mountain, Raining of the Mountain, Painted Skin. Tylko napisów brak. Ja bym zobaczył jeszcze "Sons of Good Earth", "Story of Sue San", "Four Moods" czyli niewiele mi tego zostało.

Co do tego filmu "Mistrzowie klasztoru Wek", zachodziłem w głowę, jak tak tandetny i pozbawiony napięcia film mógł
King Hu nakręcić, dopiero potem zauważyłem że był którymś reżyserem z kolei.
Chętnie bym dziabnął inne filmy tego reżysera, ale emule to mi nie śmigają :(
Ej mógłbyś podać swój top, bo po pierwsze mój wygląda żałośnie, po drugie strasznie offtopujemy.

Hmm, trudno powiedzieć bo wszystkie jego filmy trzymają równy poziom ale na pierwszych dwóch z pewnością:

1. Dotyk Zen
2. Dragon Inn

Dalej:

3. Come Drink With Me
4. Valiant Ones
5. Legend of the Mountain
6. Swordsman
7. Fate of Lee Khan
8. Raining of the Mountain
9. Painted Skin

1. Napij się ze mną 7/10
2. Dotyk Zen 7/10
3. Dragon Inn 7/10
4. Legend of the Mountain 5/10

tylko 4 filmy ale chyba najważniejsze i najbardziej znane w dorobku reżysera. Raczej więcej jego filmów nie mam zamiaru sprawdzać.