Prywatnie bardzo miły facet, nie ma w sobie nic z wyniosłości typowej dla niektórych reżyserów o statucie gwiazdy. Mnie osobiście bardzo pomógł podczas pisania artykułu o jednym z jego wcześniejszych filmów dokumentalnych. Oprócz znakomitych fabuł warto bowiem wspomnieć o jego dokonaniach dokumentalnych z lat 80.-90. Szkoda, że dziś tak rzadko się je przypomina w tv...