może i najbardziej znany z "Psa cywila" ale NAJLEPSZA rola to szlachcic z "Rękopisu znalezionego w Saragossie". W duecie z Maklakiewiczem - wymiatali !

Pamiętamy doskonale te liczne ,często niewielkie role,w których potrafił w kilka chwil wryć się w pamięć swoim ciepłym,rozmarzonym,trochę nieobecnym uśmiechem.A przecież wielki był w kabarecie,w Piwnicy ale to uleciało bezpowrotnie.Wczoraj w towarzystwie biesiadnym śpiewaliśmy "Moja dzieweczka ma coś..." piosenkę,która zawsze będzie kojarzyła sie z p.Krzysztofem.poznaniak.

Uważam, że był świetnym, wspaniałym aktorem, którego bym określiła mianem komediowo-lirycznym. Miał warsztat, serce i dodatkowo to COŚ, co sprawiało, że za serce właśnie chwytał widzów! No i jak śpiewał... W.J.Has nie mógł sobie wymarzyć lepszego Don Lopeza Soareza. Zaś w jego wykonaniu tekst z "Upału" K.Kuca, że ze wszystkich kwiatków najbardziej lubi groszki pachnące, nasturcje, tulipany, lwie pyszczki... doprowadza mnie do łez śmiechowych, na same tylko wspomnienie...