Gdy śpiewał w zespole "L.O. 27" to było coś. Najbardziej podobały mi się "Mogę wszystko" i "Piosenka dla przyjaciela". Teraz strasznie, jak i jego brat, zbrzydł i nie śpiewa już tak, jak kiedyś. Szkoda, że polska (i bądźmy szczerzy - lepsza) wesja zespołu "Hanson" się rozpadła.