Umarł na raka w Santa Monica (Kalifornia, USA).
Pierwotnie to on miał zagrać rolę J. Aubreya Pipera w filmie "
The Show-Off", jednak po incydencie w Meksyku podczas zdjęć do "
Viva Villa!" studio MGM zerwało z nim kontrakt. Ostatecznie zamiast niego zaangażowany został
Spencer Tracy.
Miał zagrać Johnny'ego Sykesa w filmie "
Viva Villa!". 19 listopada 1933 roku podczas zdjęć w Meksyku rzekomo upił się i oddał mocz z hotelowego balkonu na przechodzącą paradę wojskową. Został aresztowany, a następnie wyrzucony z planu i zastąpiony przez
Stuarta Erwina. Operator
Charles G. Clarke w swojej autobiografii napisał jednak, że wydarzenie to wyglądało zupełnie inaczej. Tracy miał jedynie odpowiedzieć na obsceniczny gest, który wykonał w jego stronę Meksykanin, a historię zmyśliła nazajutrz meksykańska prasa. Studio MGM zdecydowało się więc poświęcić Tracy'ego, aby móc kontynuować zdjęcia w Meksyku.