Leszek Teleszyński

8,3
11 565 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Leszek Teleszyński

co prawda dom wariatów to ledwo zniosłem, ale dla Gigiego było warto!!!

bokser_Ken_Wywietrznik

Naprawdę uważasz, że tylko dla tych paru, nie wiele znaczących, scen z Gigim warto było obejrzeć cały film ? Trochę to śmieszne, że w przypadku produkcji w gruncie rzeczy dobrej i ponadczasowej Ty jako jedyną jej zaletę i powód obejrzenia dostrzegasz kilka ujęć gościa jedzącego rybę ;)

Pozdrawiam.

Szata_Dejaniry

A może być i obłędnie smieszne, jak sobie wolisz. Mnie "Dom Wariatów" nie podobał się w ogóle, w odróżnieniu od innych perypetii Miauczyka - "Dzień Świra" to nadkult. Stąd Gigi jest poniekąd symbolem tej sytuacji, skotro to on wart jest najiększej uwagi. Nie wiem gdzie ta "ponadczasowość" i nawet jej nie szukam.

bokser_Ken_Wywietrznik

Gigi jest symbolem :) No to faktycznie jest już w tym momencie obłędnie śmieszne. Może wyłuszczysz jakiej to 'sytuacji' symbolem jest wyżej wymieniony bohater i wytłumacz mi proszę co ten 'symbol' miałby oznaczać ? (zanim to zrobisz może spróbuj się dowiedzieć co to takiego jest SYMBOLIKA w filmie, bo mam dziwne wrażenie, że tego nie wiesz) A na przyszłość jak już zaczniesz pisać opinie to je przynajmniej argumentuj.

"Nie wiem gdzie ta 'ponadczasowość' i nawet jej nie szukam". - Hehe. Skąd masz niby wiedzieć gdzie ona jest skoro zwróciłeś jedynie uwagę na mało istotną postać Gigiego (którego równie dobrze mogłoby nie być). Można by wnioskować, że kino psychologiczne Ci nie podchodzi, po co w takim razie się za nie bierzesz ? To tak jakby sześciolatek próbował zdobyć Mount Everest. To, że "Dzień świra" Ci się spodobał nie oznacza tu kompletnie NIC, bo między tą produkcją, a "Domem wariatów" upłynęło sporo czasu, Koterski zmienił swój styl na bardziej masowy (o ile można to tak nazwać), pasujący większej liczbie odbiorców.

Tak swoją drogą skoro nie dostrzegłeś ponadczasowości "DW" to co Ty robiłeś podczas oglądania filmu ?

Pozdrawiam.

Szata_Dejaniry

No bardzo się cieszę z tak wnikliwej analizy i tylu wynikających ze szczerej troski rad. Na odreagowywanie kompleksów polecałbym coś farmakologicznego niż rola zaangażowanego autorytetu zza biurka. Że też nie szkoda ci czasu i cennej inteligencji na takie mentorowanie klawiaturą....ale to już twój czas, który, jezeli teraz mogę ja coś doradzić, lepiej spożytkuj na ormiańskie produkcje o spadającym liściu z drzewa. Idealny temat na spotkania niedowartościowanych krytyków o słusznie rewolucyjnym niepoczuciu humoru. Możesz odpisać, ale jeżeli ma to być metodą "Robepierre krytyki gustów" to nie spodziewaj się ciepłej odpowiedzi. Mimo wszystko tez pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones