Obejrzałem 1983 i zastanawiałem się jak można na jednej minie przemęczyć cały sezon. Miał też epizod w Wiedźminie w którym bez trudu go poznałem, bo... mina ta sama. No zdecydowanie nie jest to aktor i chociaż na liście ekranowych amantów też daleko mu do Gierszała (BTW ten jest i przystojny, i utalentowany) czy Zakościelnego (poza urodą jednak naprawdę dobra rola w Czasie Honoru) to jakimś cudem udało mu się wybić i zdobyć sporą popularność. W pojedynku talentu ze szczęściem Musiał wybrał szczęście i całlkiem dobrze na tym wyszedł.