skrzywdził córkę kuny, a teraz Prezydentówny mu się zachciewa. Wysoko sobie poprzeczkę podniósł. Chce być prezydenckim zięciem. Tylko, żeby nie skończył jak dubieniecki. Zbereźnik.
Niech nam Kingi nie bałamuci bo orężny stanie hufiec... Obronimy pierwszą córkę przed tym birbantem, cwaniaczkiem. Nie dla psa kiełbasa.