Moim zdaniem w "Ranczu" sprawdza się rewelacyjnie. Co do jego gry nie mam żadnych zarzutów, świetnie gra mimiką, a jego postać księdza Macieja jest genialna. Zgodzę się z Tobą, że jest obiecującym aktorem i fajnym facetem. Też bym chciała zobaczyć go w czymś innym.

bardziej wolę księdza Roberta bo był na początku śmieszny.

Księdza Roberta też bardzo lubię. Kasprzykowski jest też świetnym aktorem. W ogóle cała obsada "Rancza" jest bardzo dobra :) Już nie mogę doczekać się następnego sezonu, w którym ponoć ma wrócić ksiądz Robert i z księdzem Maciejem nie przypadną sobie do gustu :)

ja też nie mogę się doczekać kolejnego sezonu, Ranczo to mój ulubiony serial odkąd zaczęłam oglądać I sezon, najbardziej nie podobał mi się 5 i 6 sezon ale 7 już był udany, tylko szkoda że Ranczo nie jest tak jak kiedyś że Kozioł był wójtem i miał te swoje interesy z Więcławskim, albo jak Czerepach się mścił na Koźle, albo jak wójtowa fajnie samochód prowadziła. Zgadzam się z tobą że Kasprzykowski to świetny aktor, tylko ciekawe dlaczego go nie było w 6 i 7 sezonie ?

No rzeczywiście zgodzę się, że na przykład 5 sezon mógł być lepszy, ale i tak fajnie mi się ten serial ogląda. Moim zdaniem najlepsze sezony to do 4 włącznie. Serial się zmienia, postacie się zmieniają. Na przykład kolosalną różnicę można dostrzec w postaci Lucy czy Viloletki. A co do pana Kasprzykowskiego to wydaje mi się, że miał w tym czasie inne zajęcia. Grał w "Przyjaciółkach" nota bene stworzył tam również bardzo dobrą, odmienną kreacje aktorską i w sitcomie "Wszyscy kochają Romana", który okazał się niewypałem.

Ksiądz Robert był zupełnie inną postacią, innym typem człowieka, takim w gorącej wodzie kąpanym młodym księdzem-romantykiem chcącym zmieniać świat na lepsze. Natomiast Ksiądz Maciej jest skrytym naukowcem niepotrafiącym oderwać się od książek. I bardzo dobrze, bo gdyby postać grana przez Mateusza Rusina była kalką księdza Roberta, to serial wiele by stracił i zrobił się nudny. Ludzie są różni, księża też i dobrze, że scenarzyści "Rancza" o tym pamiętają. Różnorodność postaci i typów osobowości jest plusem tego serialu.

PS. Moim zdaniem Mateusz Rusin gra tę postać dobrze, a wszelkie porównania jego gry z grą Bartłomieja Kasprzykowskiego nie mają sensu, gdyż - jak już wyżej wspomniałem - grają skrajnie różne postacie.

Ja zdecydowanie wolę wikarego Macieja - facet bezbłędnie go gra, genialnie. Każda scena z nim jest świetna ;) ksiądz Robert był taki nijaki.

Tak :) To jego przerazenie w oczach w niektorych scenach jest swietne :)

hej hej :) widzę, że są tu osoby kochające grę Pana Mateusza :)
jeśli jesteście Jego fanami, lajknijcie :) https://www.facebook.com/pages/Mateusz-Rusin/1400716176873037

Ze swojej strony, jestem pełna podziwu dla talentu Mateusza, gra jest nieskazitelna, genialna mimika twarzy, i te oczy *_* Byłoby świetnie, gdyby dostał jakąś większą rolę w filmie <3

Hej :) Gdybym tylko miała konto na facebooku lajknęłabym na pewno z wielką przyjemnością : ) Uwielbiam jego grę i zgadzam się ze wszystkim co napisałaś :P Trzymam kciuki za niego i czekam z niecierpliwością na jakąś dużą rolę. Obyśmy się doczekali :) Pozdrawiam :)

Hej :D Jeżeli w Polsce znajdą się osoby, które zauważą ten talent, już wkrótce możemy oglądać go na ekranie <3 oby tak było :) Jest wspaniałym skromnym człowiekiem, nie goni za sławą, nie czuje potrzeby być popularnym i właśnie dlatego mam do niego ogromny szacunek :) Gra w Teatrze Narodowym - w wieku niespełna 25 lat. To jest dla mnie godne podziwu :)
A na jego koncert też chętnie bym poszła :D Bo jak słyszę ten głos...


Pozdrawiam :D