byłem na spotkaniu ale d u p y nie urwało.

Rozwiń trochę,jeśli możesz,bo jestem ciekawa jak było,o czym mówił itd.

Ja także byłem na spotkaniu i wcześniej na konferencji prasowej. Mówił bardzo ogólnie o inspiracjach dla "Siódmego kontynentu" (artykuł z gazety) i "Miłości" (historia z jego rodziny), o współpracy z montażystką, o tym jaki to niewdzięczny zawód (montażysta, oczywiście). Sporo czasu poświęcił kulisom "Białej wstążki", która najpierw powstała w kolorze, a później dopiero ją przerabiał przez kilka miesięcy, wyostrzał obraz itd. Wiesz, spotkanie ze studentami trwało koło dwóch godzin, padało mnóstwo pytań, więc trudno to streścić. Być może Filmówka je udostępni, bo za mną jakaś kobieta nagrywała całość. Ogólnie sprawiał podobne wrażenie jak w telewizji: bardzo skromny, nieugięty, elegancki... Po spotkaniu ze studentami bardzo szybko wyszedł z auli, ale na szczęście wcześniej tuż po konferencji, ale jeszcze zanim weszli studenci był bardziej otwarty. Bez trudu udało mi się do niego podejść, dostać autograf, powiedzieć parę słów po niemiecku. Nie wiem co poprzedniczka miała na myśli pisząc, że d u p y nie urwało, ale ja byłem zachwycony. Także tym, że nie usiłował się na siłę nikomu przypodobać, nie było tych wszystkich sztucznych podlizywań się rektorowi, gadania jak to niby nie jest zachwycony Łodzią, kurtuazji. Zwięzłe odpowiedzi na konkretne pytania i już. Tylko unikał jak ognia objaśniania swoich filmów, nie wyjawiał interpretacji, ocen dzieł innych reżyserów (pytano go, co uważa o Quntinie Tarantino, ale uznał, iż byłoby to aroganckie, gdyby go osądzał) oraz dalszych planów.

tez byłem na konferencji, fajnie bo mniej ludu.

Sorry za zmienienie Ci płci, ale nick iście mylący.

Well...czyli niczym nie zaskoczył. Tzn. to bardzo dobrze,jest konsekwentny i jak wspomniałeś nie próbował się nikomu przypodobać (bo często niestety tak jest,że przyjeżdża ktoś do jakiegoś obcego kraju i zaczyna się tzw.wchodzenie w tyłek).
Generalnie po Haneke można się było tego spodziewać,gdyż to po prostu piekielnie mądry facet.
Co do tych interpretacji,to on otwarcie zawsze powtarza,że stara się ich unikać,bo to do widza one należą.
Żałuję,że mi się nie udało tam być,no ale trudno. Może faktycznie filmówka całość udostępni.
W każdym razie dzięki za odpowiedź.

P.S. A jeszcze z ciekawości zapytam,panowie tam byli obecni tak po prostu,czy przez jakieś powiązania z Filmówką? :)

Ja nie jestem powiązany w żaden sposób z Filmówką. Dzień wcześniej tam pojechałem, pogadałem z panią z działu promocji i dzięki temu mogłem tam uczestniczyć. Choć nikt nie sprawdzał legitymacji studenckich. Inna sprawa, że na profilu Samorządu Łódzkiej Szkoły Filmowej na fb wisiała informacja, że studenci mają po prostu pierwszeństwo. Nie była więc to impreza zamknięta, jak dzień wcześniej w Klubie Wytwórnia.

Och,no ja byłam przekonana,że to właśnie impreza zamknięta,tylko dla studentów Filmówki.
A że mieszkam daleko od Łodzi to nie chciałam tam jechać na darmo...
Taka strata,no ale trudno.

ciekawe czy się zakocha w Łodzi tak, jak się Lynch zakochał.
Może wyjdzie z tego jakaś koprodukcja...

Z miłości Lyncha, niestety, nie wyszło nic.

są fragmenty Inland Empire

Tak, oczywiście chodziło mi o budynek dawnego EC1. Mniejsza z tym, nie ma sensu do tego wracać.