Michael JordanI

Michael Jeffrey Jordan

8,2
1 128 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Michael Jordan

Zakładam ten temat ze względu na Phila Jacksona dlatego że doprowadził te drużyny do kilku tytułów.

1.Bulls 91-93 vs Lakers 2000-2002
2.Bulls 96-98 vs Lakers 2000-2002
3.Bulls 91-93 vs Lakers 2008-2010
4.Bulls 96-98 vs Lakers 2008-2010

Co prawda Lakers przegrali finał finały w 2008 roku ale byli w finale 3 razy z rzędu. Na kogo byście postawili w tych starcia do 4 wygranych ?

kchm1

Mogę Ci spokojnie powiedzieć, że 2008-2010 Lakers przegrywają każdy pojedynek. I nie byłoby to nawet fair. 4-0, 4-1. Coś w tym stylu. Najwięcej mieliby szans z 1996-1998 Bykami i tam może udałoby się im wycisnąć 4-2, jeśli Rodman miałby kłopoty z Gasolem. Lakers 2008-2010 nie mieliby też żadnych szans z Lakers 2000-2002.

Co do Lakers 2000-2002 to na pewno przegraliby z 1996-1998 Bullsami po trudnej serii. O'neal radziłby sobie z łatwością przeciwko Longleyowi, ale wtedy Rodman przejąłby kontrolę nad nim, tak jak to robił w serii z Magic w 1996. Stary Jordan kontra młody Bryant to byłby bardzo ciekawy pojedynek, w miarę wyrównany, ale Michael miałby wtedy znaczną przewagę siły i niszczyłby Bryanta pod koszem. Po drugiej stronie Jordan kryłby Foxa, żeby nie tracić energii, a Pippen zająłby się i prawdopodobnie wyłączyłby z gry Bryanta. 4-2 dla Bulls.

Natomiast w pojedynku z 1991-1993 Bykami mieliby duże szanse na wygraną. Tam O'neal panowałby niepodzielenie pod tablicami i nikt by go nie powstrzymał po stronie Chicago. Problem polega na tym, że Jordana u swego szczytu również by nikt nie powstrzymał. O ile Bryant w pojedynku ze starym jordanem miał w miarę wyrównane szanse, o tyle z Jordanem 1991-1993 nie miałby żadnych. Ten Jordan jest silniejszy, szybszy, skoczniejszy i bardziej doświadczony od Bryanta. Myślę, że spokojnie mógłby zdobywać po 40 punktów i do tego kryć jeszcze Bryanta ze sporym sukcesem. Więc pytanie, kto bardziej zdominowałby tą serię. Jordan czy O'neal, jest niepotrzebne, bo odpowiedź to: obaj. Obydwoje zdobywaliby po 40 punktów na mecz (O'neal pewnie dołożyłby jeszcze po 15 zbiórek i 5 bloków, a Jordan po 7 asyst i zbiórek i 5 przechwytów). Więc pytanie jak poradziliby sobie pozostali. tutaj nie jestem pewien. Byki mają dużo wysokich, żeby wykorzystać do faulowania O'neala i lepiej rzucających za trzy zawodników. Natomiast Lakers mają nieco zmienny skład w zależności o którym roku mówimy i tutaj mają również dużo ognia - Glen Rice, Horace Grant, Isiah Rider, Mitch Richmond.
Ogólnie byłaby to ciężka seria, prawdopodobnie 4:3. Tylko nie wiem, kto by ją wygrał. Gdyby siódmy mecz był wyrównany i ostatni rzut decydował o zwycięstwie zawsze wybrałbym Jordana. Ale równie dobrze w ostatnim meczu Bill Cartwright, Scott WIlliams, Will Perdue i Stacey King mogliby być wykończeniu przez O'neala i Lakers łatwo by wygrali. Sam nie wiem. To dwa świetne zespoły.

kchm1

NBA nam sie nie znudzi nigdy!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones