Kilka miesięcy temu widziałem rewelacyjny film z udziałem NN (o ile dobrze pamiętam) niestety nie mogę go znaleźć w filmografii.
Film opowiada o wybitnym naukowcu, który za swój cel uważał wymyślić coś oryginalnego, dlatego też nie chodził na zajęcia. W miare rozwoju akcji bierze ślub, później okazuje się, że jest chory na schizofrenie, oczywiście on tak nie uważa. Odkrywa jakiś układ matematyczny (coś w tym rodzaju), za który pod koniec filmu dostaje Nobla. Przez cały film widzi te same postacie (zmyślone).
Myślę, że opowiedziałem dość, jeżeli komuś nasuwa się jakiś tytuł na myśl to proszę o napisanie :)
Chyba pomyleś Nicka Nolte z Russellem Crowem który zagrał w opartym na faktach filmie "Piękny Umysł" opowiadający o geniuszu Matematycznym Johnie Nashu który zmagał się ze schizofrenią ale tu sie zgadzam Super film !!!
http://piekny.umysl.filmweb.pl/
O tak! Właśnie o ten film mi chodziło :) Widziałem go już naprawdę dawno, dlatego wszystko mi się pomieszało.
Poza tym nie wiem dlaczego, ale Nick Nolte kojarzy mi się z jakimś starcem (być może przez film "Olej Lorenza", tam grał chyba pod koniec filmu już podstarzałego ojca, aczkolwiek nie jestem pewien, oglądałem kilka lat temu).
Dzięki wielkie, na pewno wrócę jeszcze do "Pięknego Umysłu"!
Bez sensu chyba zakladac nowy watek, bo tez szukam jednego filmu z panem Nolte. Choc nie jestem nawet pewna, czy to byl on, ogladalam go kiedys pozno w nocy, jeszcze bedac dzieckiem, wydal mi sie straszny.. niewiele pamietam, ale moze ktos wpadnie:
Byla zima, Nolte byl mysliwym, zdaje sie, ze na polowaniu kogos zastrzelil... Przez caly film nieznosnie bolal go zab, i on sobie na koncu ten zab wyrywa.
Wiem, ze to niewiele, ale moze ktos wie, co to za film.