Wierzcie lub nie, ale kiedy ktoś kto fioła na punkcie tego zespołu nie gada praktycznie om niczym tylko o tym, to robi się niedobrze i się za cholerę już nie polubi :((
I dobrze! Po tym, jak się zachowujesz w "życiu prywatnym", a raczej co się z tobą stało po długim czasie odizolowania od nas ja też cię nie polubię. Po prostu odwaliło ci na całej linii.
I wcale mi nie zależy, żebyś polubił Oingo.
I nie gadam tylko o Oingo.
Teraz ci będę truć dupę JTHM *zło*
Paaaanie, ja nigdy nikomu z reala nie nadawałam o Boingo, mimo tego że się może tak wydawać. Od miesięcy mam pewien problem- prawie każda rozmowa ze mną ma podtekst bądź temat p o l i t y c z n y, i to przeze mnie, zaskakujące, prawda?
Od zawsze mój gust muzyczny był odstający od gusta znajomych, więc nie chwalę się tym czego słucham. No chyba że ktoś podejdzie do mnie i powie: "Tenderel, tyś moją idolką, jak ty to robisz?...".
Internet- cudne medium, ponieważ fanów Boingo można szybko znaleźć.
Ja tam juz nikomu nie nadaje o takich rzeczach pokroju mojego gustu... jak zaczne coś mowic chodzby o Elfmanie, spotykam się z zimnym spojrzeniem ze strony moich przyjaciolek... Najlepiej w ogole mowic mało o sobie, zeby nie spotkać sie ze stwierdzeniem "o czym Ty w ogole mowisz??"... W dzisiejszym świecie malo jest ludzi znających sie na rzeczy, nie wspominając o bezgusciu... Moim marzeniem jest poznac osobiscie kogos Naszego pokroju:D
Świetnie :) Dla Boingloida mogę dojechać xDDDDDD Serio! Tylko muszę się z panną Zgełką bliżej poznać, I mean rather gg. 1762913
Mogę spokojnie dojechać i się z Siostrą spotkać (a trzeba wiedzieć, że dla Ghosty/Duszka jechałam specjalnie do Poznania 8D) :) Tylko trza ustalić i bliżej się poznać, żeby jakiś pedofilowskich podejrzeń dla obu stron nie było xDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Jakby co moje gg to 1762913.
No tak... nie pomyslalam... pedofil przeciez moze sie nawet podszyc pod wspanialego burtoniste, boingologa... takze jak ktos jest pedofilem, to niech sie przyzna!!
"Nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie ekranu"- hmmm?
Na pewnym Burtonistycznym forum pewne dwie Brytyjki myślały, że ja jestem Dannym Elfmanem ukrywającym się za maską "innocent Polish girl". Szkoda, że to nie była prawda :P
Tak, one osądziły, ze to niemożliwe, żeby "fangirl" mogła posiadać "prawie wszystko" związane z Boingo. Jeszcze brakuje tu dyskryminacji narodowościowej... Dochodzi do tego wybujała wyobraźnia (pewnie z ilości przeczytanych/napisanych fanficów) i niesamowita chcica na Elfmana. I materiał na teorię spiskową gotowy :P Kurde, aż mnie wtedy zatkało.
Najlepiej byloby byc Ciocia Helenka- Znasz Tima (i to jak...), za Elfcia, no i plci nie zmieniasz ;D
Iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii tam. Ciotką Helenką to by była straszliwa pouksa na Elfa. A ja nie chcę rozbijać państwa Burton 8D
Najlepiej to być ciotką Bridget!
O Kurrrde!!! Zapomniałam przy okazji wspomnieć, że jednak można autentycznych Elfmanów w internetowej przestrzeni spotkać!
(jak nie jesteście zarejestrowani na imdb.com, to nie zaszkodzi, by to zrobić)
http://www.imdb.com/name/nm0253320/board/nest/39350513?p=1
Myślcie sobie co chcecie, ale ja wierzę, że to jego Richardowska mość była mi łaskawie odpowiedzieć. W końcu to kultowy reżyser klasy B (a może niższej...), więc naprawdę może mieć trochę czasu na buszowanie po sieci ;)
Fakin szit za przeproszeniem, Richard Ci odpowiedział?! *__*
Łoł, siostra, nie no, mówiłam, że ty do tych Burtonowskich spraw masz jakiegoś farta, że ho ;)
Co do zlotu; robię raban w przyszły weekend. Wszystko zaplanowałam i teraz naprawdę się muszą zgodzić.
Czytałam tego posta i wydawał mi się autentyczny :)
Nieźle, muszę do niego coś maznąć w najbliższym czasie... Chodźby dlatego, by poszerzyć moje wątłe perspektywy na Burtonomaniactwo czy Elfmanomaniactwo ;)
I ZDOBYĆ OD KOGOŚ TEN PIEKIELNY FORBIDDEN ZONE!
W każdym razie przyjemnie, że Elfo się zarejestrował na IMDb :)