Pan Rafał to idealny przykład aktora, którego talent najjaśniej błyszczy na scenie. Widziałam
wszystkie obecnie grane spektakle z jego udziałem (Montownia, stand up), zawsze jest
fantastyczny, zawsze daje z siebie wszystko, a publiczność jest zachwycona. Dlatego
właśnie ze smutkiem obserwuję jego epizodyczne występy serialowo - reklamowe. Tutaj
musi chodzić tylko o możliwość dorobienia sobie. Nie wydaje mi się, aby pan Rafał liczył, że
ktoś go dostrzeże i zaoferuje główną rolę w filmie. Szkoda, bo takiemu aktorowi należy się
uznanie nie tylko niszu.
Facet jest niezły, ale jak kiedyś wspominał w telewizji-występy np. w reklamach pewnego sklepu budowlanego są mu potrzebne, żeby mieć na raty kredytów itp. Po prostu, w teatrze nie zarobi się kokosów, aktorzy teatralni nie mają wysokich zarobków (w porównaniu a aktorami pokroju Borysa Szyca, którzy są w wielu filmach, czasem człowiek myśli, że taki aktor wyskoczy z lodówki). Często jest tak, że niezły aktor siedzi w teatrze, czasem ma drugoplanową rolę (ale rzadko) i się nie wybija, a w serialach i filmach są ciągle te same osoby, które często są bez szkoły aktorskiej, są kiepskie itp.
Na ekranach- spoko, teatr- nie wiem, ale ze stand up'em moim zdaniem bywa różnie. Np. jego ostatni występ (jaki widziałam- bodajże na Top Trendach) to delikatnie mówiąc porażka.
Dokładnie tak! W telewizji raczej mało śmieszny, za to teatr to jego świat! Bez niego sztuki typu Mayday by nie istniały :)