Till Lindemann "Nie ma niczego, co by nam się w Polsce nie podobało. Szczerze. Jako zespół mamy dwa ulubione kraje - Meksyk i Polskę. Uważamy, że istnieją duże podobieństwa między Polakami i Meksykanami, jeżeli chodzi o spontaniczną reakcję na koncercie."
Flake "Ciszę się bardzo na każdą możliwość zagrania w Polsce. Bo w Polsce niesamowicie smakuje jedzenie, przypomina mi moją młodość. To jak podróż w przeszłość. Znów czuję się młody, mam obcięte dżinsy, sandały. Widzę się hasającego po lesie i myślę, że życie może być piękne."
Ponadto zawsze, kiedy przyjeżdżają do Warszawy, idą (idą - samochodami nie jeżdżą) na Starówkę na bułkę z pieczarkami, lub na dworzec centralny na bigos. Jednym słowem normalni ludzie a nie jakieś "gwiazdy". I jak tu ich nie kochać.
Chciałabym ich spotkać maszerujących po mieście albo siedzących w jakieś polskiej knajpie :D Uwielbiam ich;)