Jest mi strasznie przykro, że podją taka decyzje. Bez niego to nie ten sam zespół. Rammstein wg mnie długo nie pociągnie w takim wypadku.. Cały czas mam nadzieje, że to jakiś durnowaty żart ponieważ oficjalna strona milczy:(
Błagam... niech sie rozmyśli, niech zostanie, albo niech to bedą tylko głupie plotki!! Tilluś... nie rób tego, proszę. Może to już skraja reakcja, ale od paru dni gdy przypomnę sobie o tym to rycze... Dlaczego tak ma być??!?!
Niech ktoś powie, że to nie prawda! Niech ktoś zaprzeczy tym brednią! Till opanuj się!!
Czy ktoś z was wyobraża sobie Rammstein bez jego głosu?! Bez koncertów z jego udziałem?! Może mam słabą wyobraźnię, ale ja nie potrafie...
Ratujcie mnie... Rammstein to mój świat, moja własna bajka, moje marzenia i główna podporą... To oni pokazali mi ten "inny świat", świat ciężkiej muzyki co przekształciło się z czasem również w uwielbienie ambitnego kina itd.
A teraz... a teraz czy wszystko się skończy? Czy unicestwią świat marzeń i nadziei?
Może pomyślicie, że zwariowałam, zę to obłęd i paranoja... obsesja... owszem, to jest właśnie to... jestem chora na ich punkcie i nic tego nie zmieni...
Proszę, zostańcie razem... Till... nie odchodź <płacze>
Oby to był ten żart... prosze, niech to bedzie żart!
Uff... wszyscy zaprzeczyli jakoby to miała byc prawda. EnEsch powiedział, że dostawał pełno e-maili od ludzi, ale że to nie prawda, chociaż nie ukrywa, ze podobałą by mu sięta opcja :P
Natomiast menadżer R+ powiedział, że to nie prawda. Informacja ukazała się bez wiedzy zespołu i nie wiedzą kto ją rozpowszechnił...
Całę szczeście...
to była parszywa plota i nic więcej, nie warta nawet żeby sie nią podetrzeć;) a jakby Lindemann odszedł to bym chyba przestał w ogóle Rammsteina słuchać:)