Zacznijmy od podstawowego założenia przyzwoitości, którego obecni tu często nie posiadają: nie lubisz oglądać pełnego absurdów i efektów, napakowanego patosem i amerykańską dumą narodową, kina rozrywkowego z hollywood to się nie wypowiadaj !
Jeśli ktoś spodziewał się czegoś innego to chyba jest jakiś pomylony ;]
To tak jakbym ja poszedł do teatru dramatycznego i w połowie spektaklu wyszedł rzucając puszką coli na scenę i krzycząc "nuda"
A wracając do filmu, oczywiście są absurdy, ale nie ma aż tylu dziur/niekonsekwencji. Absurdy są z humorem nawet wpasowane w fabułę. i jak to napisał tu ktoś w recenzji patos i kicz są dość stonowane, także nie psują przyjemności z oglądania.
A rozrywkę ten film "z przymrużeniem oka" sumarycznie daje niezłą! Muzyka m.in. z AC/DC dobrze wchodzi w akcję, Rihanna przyzwoicie odegrała swoją rolę.
Oceniając TEGO TYPU film dałbym 7,5/10
Ostatnie dwa transformers (pomijając wizualną stronę) w porównaniu z tym filmem to dno, albo taki np. prometeusz też był sumarycznie mniej udany od tego filmu (choć tamten odrobinę gdzie indziej celował, jednak nieudanie)