Chodzą pogłoski że Robert ma być nowym Bondem co wy na to ? Ja chciałabym zobaczyć go w tej roli :)
Nie sądzę żeby owe pogłoski były prawdą. Jego postać jest zbyt charyzmatyczna na przygody Bonda poza tym Downey jest po prostu za stary.
No;wiesz;Connery grał wszystkich Bondów..w peruce-bądż tupeciku..RDJ staro nie wygląda;nawet nie wygląda na swoje niemal 50 lat..Ale czy ja wiem czy to trafiona dla niego rola?Jest bardzo sprawny;kończył przecież szkołę baletową-podstawowy semestr..Ale..czy on mógłby być takim..bezwzględnym twardzielem?Jemu dobroć uszami i oczami się wylewa..Z jednym by sobie poradził-z uwodzeniem kobiet!To na pewno..:-))Może nie jestem obiektywna,bo ..nie lubię zarówno Bonda jak i tych komiksowych filmów o wszelkich "latających facetach"..Czekam na "Sędziego" i..na inne,ludzkie role;nie wybitnie komercyjne..RDJ z tej komercji-kompletnie rozgrzeszam;przez lata był "najtańszym aktorem Hollywood",z powodu narkotyków..A zdolny jest wybitnie-co potwierdził sam Altman przy pracy nad "The Gingerbread man"..Odbija sobie kasę-i bardzo dobrze!My..na pełnowartościowe role w dobrych scenariuszach-poczekamy!
Masz rację, zupełnie zapomniałem o pionierze przygód Bonda :) Niezbyt wyczerpująco wyraziłem się o Robercie pisząc, że jest za stary. Miałem na myśli oczywiście brak jakiejkolwiek spójności między jego osobą a rolą Bonda. Mnie również takie połączenie po prostu nie pasuje. To tak jakby na siłę upychać Jasona Stathama do komedii romantycznej. pozdrawiam
Może właściwe nadszedl czas na mniej poważnego Bonda gdyż uwazan ze Craig jest fajny ale troche za bardzo taki oschły i niedostepny a gdy zobaczyłam Roberta w pierwszej części IM na tym balu jak stał przy barze zobaczylam w nim nowego Bonda :)
Dlaczego niby amerykanin nie może być Bondem? Może zapomniałeś ale George Lazenby był australijczykiem i też zagrał Bona więc.... z resztą to są aktorzy oni mogą zagrać każdego.
no i co z tego ze Australijczyk był Bondem? Podobnie jak Irlandczyk. Jak zapewne wiesz Australia jest częścią Imperium Brytyjskiego i dlatego Lazenby zagrał Bonda, jest to dla Brytyjczyków ich symbol więc nie pozwolą jankesom na to żeby jeden z nich zagrał 007. Czytałem kiedyś fajny felieton właśnie na ten temat jak znajdę to Ci prześlę. Podobnie jest również z reżyserami dlatego odmówiono kręcenia filmu m in. Spielbergowi i Tarantino a głównie skupili się na twórcach brytyjskich bądź takich którzy a Anglii tworzyli. Robert Downey Jr. może więc co najwyżej zagrać głównego antagonistę bądź... dziewczynę Bonda skoro jest takim dobrym aktorem xD
Ja osobiście po Craigu w roli 007 widziałbym Luke'a Evans'a bądź Toma Hardiego.
Bardzo chętnie przeczyałabym ten felieton. Uważam również że plotka o tym ze Robert ma byc Bondem może nie jest wyssana z palca gdyż takie plotki krążą już od 2010 oraz zagrał on już Sherloka który pochodził z Angli wiec kto wie a jeśli on nie zagra to masz racje że Hardy to mógłby być dobry wybór.
Tak jako Sherlock był genialny i warto przypomnieć że wcielił się również w legendarnego Chaplina który również był Anglikiem. Ale Bond to trochę inna para kaloszy.
http://en.mediamass.net/people/robert-downey-jr/james-bond.html
Może o to chodzi?
Zainteresował mnie ten wątek, od kilku lat krążą takie plotki, ale nie sądzę by sam zainteresowany zgodził się na rolę Bonda. Uwielbiam Roberta, jego pewność siebie i urok pasowałyby do 'agenta jej królewskiej mości' ale pamiętam jak w jednym z wywiadów po Iron Man'ie 3 wspominał, że nie jest już tak sprawny fizycznie jak kiedyś.Jednak taka rola wymagałaby sporo wysiłku. Wolałabym gdyby skupił się na trzeciej części Sherlocka, bo co tu dużo mówić, tęsknie za tą postacią. :D
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
