Sean Connery

Thomas Sean Connery

8,5
38 694 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Sean Connery

Sean Connery jako jedyny z odtwórców roli Bonda zrobił wielką karierę w Hollywood.W pełni zasłużony oscar za Nietykalnych,świetne role w Szukając siebie,Imię róży czy Polowanie na Czerwony Październik w pełni to potwierdzają.Niestety reszta panów nie miała takiego szczęścia.

George Lanezby-bez komentarza

Roger Moore-numer 2 po Seanie.Niestety zbyt ograniczony do większych ról.

Timothy Dalton-nie zrobił kariery mimo iż zdaniem wielu jest najlepszy jako odtwórca Bonda łącząc w sobie humor Moore'a i kunszt Conneryego.

Pierce Brosnan-po Bondzie wyraźnie nie może odnaleźć sie w kinie.Występy w kiczowatych filmach to potwierdzają

Daniel Craig-dobra drugoplanowa rola w Drodze do Zatracenia i główna rola w Dziewczynie z tatuażem Finchera.Też nie zanosi się na odejście od "Bonda"

a_kwitek

Role Craiga przed Bondem: m.in "Monachium", "Elizabeth", "Lara croft"<--- może nie wybitna rola ale sam film znany, wspomniana "Droga do zatracenia" po Casino Royale zagrał m.in w "Złotym Kompasie" i "Zakochany głupiec" <--- świetna rola, i jak widać, kolejne części Bonda, i trylogia Larssena, to powiadasz że on tam nie robi kariery?

Justyna0810

Złoty kompas czy inne tytuły które wymieniłaś nawet butów nie moga czyścić takim Nietykalnym czy dramatowi Szukając siebie.

a_kwitek

Z tym się zgodzę ale też nie były to totalne szmiry. Ot takie filmy dla rozrywki. Ale "Monachium" czy "Zakochany Głupiec" to dobre filmy i dobre role. Poza tym jest świetnym Bondem, innym od Seana C. ale wpisuje się w konwencję, w jakiej kręcone są nowe przygody 007. Pasuje też do roli Blomkvista. Karierę to on robi, i nie można temu zaprzeczyć, i naprawdę jest niezłym aktorem. Choć film "Dom snów" d**y nie urywa to sama rola jest niezła. Mnie kupił we wspomnianym filmie "Zakochany głupiec".

Justyna0810

Ogólnie to nie są przypadki Klossa czy Czterdziestolatka, każdy Bond zrobił karierę oprócz tego jednego łosia

a_kwitek

No co ty? Moore zrobił też całkiem niezłą, o Brosnannie czy innych nie wspominając, to nie przypadek Czterdziestolatka

a_kwitek

"Szukając siebie" jest świetnym filmem, ale te starsze, np. "Marnie" (Hitchcocka) albo "Intrygantka", wow! Widziałem większość filmów z Connerym i przez to, że część z nich była genialna, uwielbiam tego gościa.

mr_wall

Szkoda, że w tym wieku już raczej za dużo nie zagra, kończy się pewna epoka

a_kwitek

Skoro miarą wybitności dla Ciebie jest Hollywood to znaczy, że nie masz pojęcia o świecie filmowym jak i o dobrych dziełach i świetnych aktorach którzy czasem zamiast innych sami pragną dokonywać wyborów. Nic tylko współczuć.

deanmcqueen

Ale niestety każdy aktor chce odnieść sukces w USA i co byśmy o tym nie powiedzieli tak właśnie jest

kilogramowy

Jakoś kojarzę masę wybitnych aktorów których Hollywood nie interesuje. Nie bierze się all do jednego worka i zaczyna się zdania od ale.

a_kwitek

Ja znowu przeciwnie..nie znam aktora grającego Bonda, który by nie zrobił kariery w Hollywood;) Mniejszej, większej, ale zawsze jakąś;). Brosnan czy Craig to tego świeże przykłady. Timothy Dalton czy David Niven to przykłady z wcześniejszych lat. Niven to przecież jedna z największych gwiazd swoich czasów.

a_kwitek

Connery w "Polowaniu na Czerwony Październik" miał 60 lat, a w "Nietykalnych" 57. Craig w tej chwili ma 46 lat.
To trochę, jak mówić, że Jesse Eisenberg nigdy nie zrobił takiej kariery, jak Marlon Brando.

a_kwitek

Nie był nieomylny, grał w filmach po prostu złych („Shalako”, „Wielki napad na pociąg”, „Zardoz”, „Meteor” „Presidio”, „Wydział Rosja”, „Wschodzące słońce”), ale właśnie to jak bezwiednie wydobywał się na wierzch z tarapatów imponowało!

A było tak, bo przede wszystkim był artystą. Wiecznie poszukującym nowych wyzwań, nie bojącym się próbowania czegoś nowego.

Był znakomitym aktorem dramatycznym, nie zawsze z tego powodu właściwie docenianym.
A przecież jest wyborny u Hitchcocka w "Marnie" w roli męża-gwałciciela(?!) swojej żony,
https://www.filmweb.pl/film/Marnie-1964-7565
jako zakonnik-detektyw w "Imieniu Róży",
czy jako zgorzkniały, przegrany policjant w "Nietykalnych"
https://www.youtube.com/watch?v=_d5jXDvrOu4

Pięciokrotnie (!) grał u SIDNEYA LUMETA („Wzgórze”, „Agresja”, „Taśmy prawdy”, wyborny drugi plan w „Morderstwie w Orient Expressie”, i w „Rodzinnym interesie”).
Śmiem twierdzić, że to w jego filmach grał najlepiej.
Czy to w filmie wojennym "WZGÓRZE"
https://www.filmweb.pl/film/Wzg%C3%B3rze-1965-11836
czy to kryminale "AGRESJA"
https://www.filmweb.pl/film/Agresja-1972-10687

Role zupełnie pozbawione hamulców - wręcz na granicy aktorskiego obłędu. Doskonałe.
Zupełnie niezauważone.

I ciekawostka - wręczał Złotą Palmę Andrzejowi Wajdzie za "Człowieka z żelaza"!
https://www.youtube.com/watch?v=6zOl78D7RP0


Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones