koleś jak dla mnie wygrał pierwszą sceną w filmie "Człowiek który gapił się na kozy", jak dla mnie majstersztyk :D a że w avatarze zagrał buca nic nie zmienia że jest świetny :D zamiast promować go w dół powinniście dawać dobre noty bo zagrał wyśmienicie :)
W Avatarze zagrał dobrze, pomimo tego, ze grał bohatera negatywnego.
Wprost przeciwnie jest z "człowiek, który gapił się na kozy" - tutaj już w pierwszej scenie zdobył moje serce. Gdy Bill przedstawia pomysł na Jedi i jest najazd kamery na Langa prawie, że się zadławiłam colą:D
Z innych filmów go szczerze nie kojarzę ale za te 2a ostatnie ma u mnie dużego plusa:)
Zgoda z Tobą, w Avatarze bardzo fajnie gra niemilca, pasuje do filmu jak ulał i jest to chyba najlepsza postać filmu. Na pewno ma najwięcej charakteru.
W "Kozie" gra rolę małą, ale robi to rewelacyjnie, wywołując uśmiech na twarzy, zwłaszcza kiedy sam zaczyna się kielczyć.
I w ostatniej kwestii się zgodzę - z innych filmów go nie pamiętam (choć widziałem), ale za te dwa ma moją sympatię.