Jeśli miałby powstać film na podstawie Duke Nukem, to od momentu zobaczenia Avatara tylko jego widzę w głównej roli!
Wiadomo ze tylko za zadanie mial grac tam takiego czystego skur... ale jak mam te sceny z jego udzialem pred oczami to normalnie...sama bym go powystrzelala
Tak patrzyłem kiedyś w telewizor widzę jakiś film na tvp1 w pierwszoplanowej roli Stephen Lang, myślałem w tedy ze jest przeciętnym aktorem. W jego profilu brak nagród itd. Aż do wczoraj ,po Avatarze rzadko się zdarza żeby ktoś tak zagrał role wysokich rang wojskowych, zwykle są to postacie wykreowane typu...
... rzadko zdarza mi się oceniać bohaterów, którzy w odczuciu "ogółu" są negatywni. Dla mnie występ Langa w "Avatarze" był mistrzowski i z czystym sumieniem daję mu "10" za ten film. Michael Biehn może tylko żałować, że nie dogadał się ze starym znajomym i rolę Quaritch'a rewelacyjnie odtworzył Stephen Lang.
Bardzo wiele spodziewałam się po tej roli Langa. Nie rozczarowałam się -
zagrał wyśmienicie, ale niestety zagrał bezdennie pustą, prymitywną postać
gniewnego steryda. Pomijam fakt, że Avatar potwornie mnie znudził, jego
epickość niemal stanęła mi w gardle - tym bardziej żałowałam, że w tak
doskonałych...
Przecież to, co ten człowiek wyczynia na ekranie w Public Enemies jest po prostu zachwycające! Przepiękne
niebieskie oczy i ich iście Eastwoodowskie spojrzenie, maniera, klasa, mądrość... na ekranie nie ma jakiegoś
tam siusiumajtka Bale'a, jeśli ktoś tu reprezentuje sprawiedliwość to właście Winsted i jemu...