...ale zapomnieć się go nie da. Jakoś zawsze zwraca na siebie uwagę. Jest taki naturalny. "Patriota", "Joanna D'Arc", "Goldeneye" - poznawałam go w pierwszej chwili. Taki... charakterystyczny. Ale gra wyśmienicie.
Zgadzam się bardzo charakterystyczny aktor którego nie da sie. zapomnieć.
Bardzo lubię tego aktora i uważam, że to jeden z najlepszych francuskich aktorów.
Owszem zgadzam się z przedmówcami. Zdecydowanie, facet ma wielki talent i przede wszystkim "to coś", co sprawia, że od razu jego postać rzuca sie w oczy. Jak dla mnie obok Jeana Reno i Vincenta Cassela należy do elity francuskich aktorów.
Po prostu świetny. Po raz pierwszy widziałem go w Niedzwiadku, a następnie w 1492: Odkrycie raju. Wtedy jednak nie kojażyłem aktorów. Świadomie zwróciłem na niego uwagę dopiero w Bad Boys. Niedawno widziałem jego kreację w Nostradamusie. Potrafi przykuć do siebie wzrok widzów. Myślę że jak na razie jest w czołówce bardzo dobrych a jednocześnie nie docenianych aktorów. Za takich uważam również Eda Harrisa, czy Michaela Biehna, z tę różnicą że jak ktoś już zauważył ten jest Francuzem o tureckich korzeniach.
Aż dziw mnie bierze że nikt nie wymienił roli w Dobermanie, tak pojechanej, psychicznej, pozbawionej jakichkolwiek skrupułów postaci w filmie dawno nie widziałem, i zdecydowanie uznaje ją za najlepszą role Tchekyego. Sam pomysł podzielenia w filmie bohaterów na złych i tych jeszcze gorszych jest fantastyczny, a Vincent w roli psychopatycznego mordercy w kontraście z Tchekim wyszedł jak dobry samarytanin:)